Siejak wydał oświadczenie. Procesu nie wytoczył, liczy na ugodę
Spór Korona Kielce - Michał Siejak trwa w najlepsze. W poniedziałkowe popołudnie klub wydał oświadczenie, w którym wyjaśniał przyczyny nieprzyznania dziennikarzowi i byłem pracownikowi biura prasowego akredytacji na mecze żółto-czerwonych (CZYTAJ WIĘCEJ). Teraz to Siejak odpowiedział stosownym pismem. Czytamy w nim m. in., że dziennikarz nie wytoczył klubowi procesu, o jakim pisała Korona w swoim komunikacie, a także, że nadal wierzy w ugodowe załatwienie całej sprawy.
REKLAMA
OŚWIADCZENIE
"W związku z oświadczeniem Prezesa Zarządu Korony S.A. Pana Krzysztofa Zająca z dnia 21.10.2019 roku, pragnę poinformować wszystkich zainteresowanych, że nie pozwałem Korony S.A. ani nie wytoczyłem jej procesu, a jedynie złożyłem wniosek o zawezwanie spółki do próby ugodowej, albowiem pomimo niezrozumiałej dla mnie postawy Pana Prezesa Zająca oraz Pana Wiceprezesa Marka Paprockiego, wciąż wierzę w ugodowe załatwienie sprawy. Wniosek ten zawiera moje propozycje ugodowe, ze szczegółowym opisaniem ich podstawy prawnej i faktycznej, jest ostatnim możliwym do wyegzekwowania przeze mnie postępowaniem pojednawczym w tej sprawie. Posiedzenie zostało wyznaczone w dniu 28.10.2019 roku w Sądzie Rejonowym Kielce.
Na przełomie marca i kwietnia 2019 roku, otrzymałem gotowy do podpisu aneks o nieodpłatne przeniesienie autorskich praw majątkowych na klub Korona S.A. Dołączenie takiego dokumentu do umowy nie było wcześniej w ogóle ze mną konsultowane, w mojej ocenie podpisanie w/w aneksu po tak wielu latach działalności było dla mnie absolutnie niekorzystne, tym bardziej, że nigdy nie byłem zatrudniony w Klubie Korona S.A. na zasadach umowy o pracę. Zaproponowałem jednak Zarządowi Korona S.A. dalszą współpracę na zasadzie umowy licencyjnej, oferta ta została odrzucona. W związku z coraz mocniejszymi naciskami na podpisanie dokumentu o bezpłatne przeniesienie praw autorskich, 17.05.2019 roku zdecydowałem się powołać w tej sprawie Pełnomocnika, który zabezpieczyłby mój interes. Dwa tygodnie później Zarząd Korona S.A. wypowiedział łączącą nas umowę.
Przez 8 lat mojej pełnej zaangażowania pracy dla Klubu stworzyłem 2 754 filmów. Nigdy nie otrzymałem wynagrodzenia za prawa autorskie do nich. Pragnę podkreślić, że moja praca nie polegała na „wideofilmowaniu”, ale na tworzeniu filmów, montowaniu ich, przeprowadzaniu wywiadów, kreowaniu wizerunku Klubu, a także wielu innych nieuwzględnionych w łączącej nas umowie działaniach. Efektem mojej pracy było stworzenie całego kanału telewizyjnego Korona TV i koordynowanie go. Przez te działania Korona Kielce była promowana na portalach internetowych i w mediach społecznościowych. Na dzień 1 sierpnia 2019 roku kanał Korona TV uzyskał w serwisie internetowym YouTube 17 milionów 160 tysięcy 906 wyświetleń filmów i 21 tysięcy 120 subskrypcji - co stanowiło 4. wynik w Ekstraklasie.
Nigdy z tytułu prowadzenia kanału na YouTube nie otrzymałem żadnego wynagrodzenia ani premii. Nigdy też nie miałem dostępu do konta Google AdSense pozwalającego zarabiać na reklamach wyświetlanych w serwisie YouTube.
Jako że ja zwolniłem Klub z zachowania poufności (w formie pisemnej pod rygorem nieważności), a Klub, mimo publicznych deklaracji Pana Prezesa Krzysztofa Zająca tego nie zrobił, po raz kolejny wzywam Pana Prezesa Zająca, aby ujawnił na stronie internetowej Klubu wszystkie umowy łączące mnie z Klubem, treść naszych korespondencji od kwietnia 2019 r. do dziś oraz całą treść mojego zawezwania do próby ugodowej, a nie przedstawiał publicznie jedynie wyjęte z kontekstu i arbitralnie przytoczone fragmenty pism. Tego rodzaju działania stawiają mnie w niekorzystnym, fałszywym świetle i w mojej opinii naruszają moje dobre imię i reputację jako człowieka i dziennikarza. Pragnę przypomnieć, iż to Zarząd Klubu Korona S.A. odrzucił moją propozycję dalszej współpracy i rozwoju kanału Korona TV z poszanowaniem praw obydwu stron, nie odniósł się także do propozycji zaangażowania mediatora w w/w sporze.
Wyrażam także głębokie ubolewanie, że odmówiono mi akredytacji z ramienia projektu Siejo TV. W mojej ocenie taka decyzja nie jest w interesie Klubu. Tworzona hobbistyczna telewizja według mnie wprowadzała nową jakość, świadczyły o tym pochlebne opinie kibiców. Pozwalała również fanom na śledzenie niezależnych materiałów o Koronie Kielce. Jak już wcześniej deklarowałem, nieporozumienia z Zarządem Korona S.A. nie wpływają na moje zaangażowanie w promocję Korony. Jako niezależny dziennikarz chciałbym dalej promować klub, mimo iż współpraca między mną, a Korona S.A. się zakończyła. Tworzenie filmów o Koronie Kielce rozpocząłem w 2007 roku, czyli na długo przed rozpoczęciem współpracy z Klubem. Niestety, z całkowicie niezrozumiałych dla mnie przyczyn Prezes Krzysztof Zając uniemożliwił mi dalsze działanie w tym zakresie."
Moje oświadczenie w związku z dzisiejszą publikacją @Korona_Kielce na stronie internetowej klubu.
— Michał Siejak (@michal_siejak) October 21, 2019
Ocenę pozostawiam Wam. pic.twitter.com/BmrVV2irJa
Wasze komentarze
Na przycince przenikasz braci M. ;-)
Dostawales kasę z klubu za pracę. Twoje materiały o Koronie są niewiele warte, bo kto za nie zapłaci poza Koroną. Bez zgody Korony nikt nie może ich wykorzystać.