PGE VIVE jedzie do Opola. W zeszłym sezonie sensacyjnie z Gwardią przegrało
W środę PGE VIVE Kielce rozegra kolejne spotkanie w PGNiG Superlidze. Kielczan czeka trudne zadanie - ich rywalem będzie brązowy medalista z poprzedniego sezonu, Gwardia Opole. W ubiegłym sezonie drużyna ta sprawiła nielada sensację, pokonując późniejszych mistrzów Polski w półfinale rundy finałowej. - To, co było, zostawiamy za sobą. Teraz jest nowy sezon, nowe cele, nowi zawodnicy - mówi Uros Zorman, drugi trener kieleckiego zespołu.
Pamietne spotkanie w Opolu było wówczas jednym z najsłabszych w wykonaniu PGE VIVE w poprzednim sezonie. Gwardia pokonała kielczan 32:31, ale ci odrobili straty z nawiązką w rewanżu i ostatecznie zagrali w wielkim finale. - Pamiętamy oczywiście o tej porażce. To była nasza jedyna w poprzednich rozgrywkach. Teraz koncentrujemy się jednak przede wszystkim na każdym kolejnym meczu. Chcemy poprawiać naszą grę i za każdym razem robić krok do przodu - przedstawia Zorman.
REKLAMA
Jak wygląda sytuacja kadrowa kielczan przed tym pojedynkiem? - Do Opola pojedziemy wszyscy. Mam nadzieję, że zawodnicy nie są mocno poobijani. Ostatnie dni sporo spędzamy w podróży - najpierw do Kilonii, jutro do Opola. Dziś mamy jeszcze trening. Wszyscy mają się dobrze, mamy wielu młodych zawodników, a w ich przypadku regeneracja jest szybsza - odpiera asystent Talanta Dujszebajewa.
Kielczanie w środę będą celować w czwarte zwycięstwo w tym sezonie, ale spodziewają się trudnego spotkania. - Na pewno będzie pełna hala kibiców, a Gwardia to mocny przeciwnik. Grają twardo, szybko, to przecież brązowi medaliści poprzedniego sezonu. My chcemy skupić się przede wszystkim na sobie - kwituje Zorman.
Środowa potyczka Gwardii Opole z PGE VIVE Kielce rozpocznie się o godz. 18.
fot: Anna Benicewicz-Miazga