Franciszek Smuda w Koronie? "Chyba Koronie Królów"
Mnóstwo nazwisk przewinęło się w kontekście kandydatów na nowego trenera Korony Kielce. Po tym, jak upadł temat Grzegorza Nicińskiego, który w ostatnich dniach był faworytem do przejęcia kieleckiego zespołu, klub ze Ściegiennego musi szukać wśród innych opcji. Jedną z nich miał być... Franciszek Smuda, były selekcjoner reprezentacji Polski. I choć w tej sprawie pojawiają się różne, sprzeczne informacje, nic nie jest jeszcze przesądzone.
Ta zaskakująca informacja krążyła w sieci już wczorajszego wieczora, ale dopiero dziś wiadomo o tym coś więcej. Doniesienia te potwierdził Mateusz Żelazny. I choć sam zainteresowany twierdzi, że nic o propozycji Korony nie wie, nie można wykluczyć, że taki pomysł rzeczywiście pojawił się w głowie szefów Korony.
REKLAMA
Smuda zaprzeczył tym doniesieniom w swoim stylu: "Ja w Koronie? Chyba "Koronie Królów!" - miał powiedzieć z uśmiechem, cytowany przez Piotra Wołosika, dziennikarza "Przeglądu Sportowego".
Popytałem tu i ówdzie - apropo wczorajszej rewelacji - rzeczywiście, Smuda jest bardzo blisko Korony. Jedno trzeba przyznać Zającowi. Jego pomysły nigdy nie są nijakie
— Mateusz Żelazny (@mateuszzelazny) September 13, 2019
Szybki telefon, szybka odpowiedź. I los to jednak nie taki figlarz. Franza w Kielcach nie będzie na 95% (te 5 zostawiam na nieprzewidywalność KZ).
— Łukasz Grabowski (@elgrabowski) September 13, 2019
Franz Smuda w Koronie. Smuda: – Chyba Koronie Królów!
— Piotr Wołosik (@PiotrWolosik) September 13, 2019
Nazwisko Smudy było łączone z Koroną już latem 2017 roku, zanim klub objął Gino Lettieri. Nie jest tajemnicą, że 71-letni szkoleniowiec dobrze zna się z prezesem Krzysztofem Zającem, a także Dieterem Burdenskim, który wówczas był większościowym właścicielem Korony. Do tego ma jeden duży atut - zna język niemiecki. A ten mógłby mu być przydatny w komunikacji z właścicielami kieleckiego klubu.
Ostatnim klubem, w którym pracował ten doświadczony szkoleniowiec był drugoligowy Górnik Łęczna. Smuda poprowadził zespół tylko w dziewięciu meczach sezonu 2018/19, a później zastąpił go jego asystent, Marcin Broniszewski. Od kwietnia 2019 pozostaje bez pracy.
Na tę chwilę trudno wyrokować, czy ten pomysł ma jeszcze prawo powodzenia. Wszystko powinno wyjaśnić się po weekendzie. W sobotę do Kielc przyjeżdżają niemieccy właściciele Korony i będą dyskutować nie tylko o zatrudnieniu nowego szkoleniowca, ale też o finansach kieleckiego klubu. Więcej na ten temat pisaliśmy W TYM MIEJSCU.
fot: Paula Duda
Wasze komentarze
Pisząc w ten sposób, można każdego trenera z rynku zaproponować kibicom.
Może więcej rzetelności w artykułach.
W Lubinie nie dogadali się jednak z Sevelą, a możliwe że przy okazji odejdzie Żewłakow.
Jest artykuł na weszło w tej sprawie.
Szarańcza RULEZ !!!
Na I ligę przyszedł czas hej MKS Korona !!!