Coś do przodu już drgnęło. W sobotę dowiemy się na ile
W sobotę trener Sławomir Grzesik w roli tymczasowego szkoleniowca po raz czwarty w historii poprowadzi Koronę Kielce w meczu Ekstraklasy. W pierwszym spotkaniu po zwolnieniu Gino Lettieriego kielczanie zmierzą się z Wisłą Kraków. - Nie boję się pracy, nie boję się prowadzenia zespołu. Dodatkowe emocje na pewno są, ale cel jest wszystkim znany: musimy ugrać jakieś punkty. Podwaliny tego, że Korona będzie grała lepiej już zrobiliśmy - mówi tymczasowy opiekun zespołu.
- Wierzę, że drużyna podejdzie do tego meczu z pełnym zaangażowaniem. Jestem dobrej myśli. Ten zespół ma potencjał, ale musi wyjść z dołka, w jakim się znalazł. W sobotę pokażemy dobrą i skuteczną piłkę - przekonuje Sławomir Grzesik.
REKLAMA
W sobotnim spotkaniu na pewno będzie sporo zmian w składzie zespołu - tych związanych z taktyką, ale też personaliami. - Powiem szczerze, że jeszcze nie wiem, kto zagra. Zawsze patrzę na formę, jaka towarzyszy piłkarzom w ostatnich dniach przed meczem - odpiera szkoleniowiec.
I jednocześnie nie chce zdradzać szczegółów. - Jest oczywiście opcja gry na dwóch napastników, ale nie przez cały mecz. Nic więcej nie chcę zdradzać. Może czymś zaskoczymy Wisłę - podkreśla.
Tymczasowy szkoleniowiec Korony zwraca przede wszystkim uwagę na jedną rzecz: - Po trenerze Lettierim zastałem drużynę dobrą jeśli chodzi o taktykę i technikę, ale piłkarze byli w mniej pewni, jeśli chodzi o swoje umiejętności. Nad tym pracowaliśmy w ostatnich dniach.
- Pod względem mentalnym wygląda to dużo lepiej, niż pierwszego dnia, kiedy wszedłem do szatni. Na pewno nie mamy za wiele czasu, ale już coś drgnęło do przodu. W sobotę dowiemy się na ile. Ciężko jest o tym mówić, póki nie wyjdzie się na zielone boisko i tego się tam nie sprawdzi - podkreśla.
Kielczanie pracowali przez ostatnie dni przede wszystkim nad wykończeniem i stwarzaniem sytuacji, ale także nad organizacją gry. - W piłce nie jest możliwe, aby drużyna po dwóch tygodniach zaczęła funkcjonować idealnie. Pierwszy krok i podwaliny tego, że Korona będzie grała lepiej już zrobiliśmy - przekonuje opiekun żółto-czerwonych.
A co Sławomir Grzesik sądzi o zespole Wisły, z którym przyjdzie mu się zmierzyć w sobotę? - Zespół rywali oparty jest przede wszystkim na doświadczonych zawodnikach stamtąd. Przeżywali kryzys organizacyjny i finansowy, a takie coś zawsze ludzi buduje. Doceniamy klasę Wisły i podchodzimy do tego meczu z pokorą, ale nie z bojaźnią. W tej lidze każdy przeciwnik jest do pokonania - kwituje.
Sobotni mecz Korony Kielce z Wisłą Kraków rozpocznie się o godz. 20:00 na Suzuki Arenie.
fot: Mateusz Kaleta
PARTNEREM RELACJI JEST DAP KIELCE
Wasze komentarze