Piłka ma cieszyć, ale w konkretny sposób. I my musimy być konkretni
Sławomir Grzesik stanął na czele pięcioosobowego sztabu szkoleniowego, który objął zespół Korony Kielce po odsunięciu Gino Lettieriego. To trzeci raz, kiedy 49-letni szkoleniowiec przejmuje zespół Korony w podobnych okolicznościach. - Nie nazwał bym siebie "strażakiem". Co prawda mam już doświadczenie w tymczasowym przejmowaniu drużyny, ale z tego co wiem, to pierwszy trener jest cały czas poszukiwany. A ja jestem po prostu pracownikiem klubu i postaram się pomóc. Znam ten zespół - podkreśla opiekun drużyny.
- Nikt nie lubi przegrywać: trenerzy, kibice, prezesi. Piłkarze także. Po nich widać to wkurzenie. To na pewno ciężki moment, ale w takich momentach warto to dźwignąć. Gdy zespół się przełamie, często zaczyna to iść do przodu. Wierzę, że i tak będzie w tym przypadku - mówi tymczasowy szkoleniowiec Korony.
ZOBACZ TAKŻE: Transfer Mileticia niepewny. Są komplikacje
REKLAMA
- Znam tych chłopaków od dawna. Współpracowałem z poprzednim sztabem szkoleniowym i wiem, że możliwości w tej drużynie są duże. To zawodnicy nietuzinkowi, który wcześniej grali w dobrych klubach. Potrzebują chwilę czasu, żeby ze sobą się porozumieli - podkreśla.
Nowy sztab szkoleniowy Korony tworzą asystenci: Kamil Kuzera i Maciej Śmiech, trener bramkarzy Mirosław Dreszer oraz trener przygotowania fizycznego Michał Dutkiewicz. - Dobrałem współpracowników, aby pomogli mi w pracy. Jest dużo analizy tego, co było, analizy badań, testów wydolnościowych. A z tym wcale nie jest najgorzej. Powiedziałbym wręcz, że nie mamy co narzekać. Problem leży bardziej w sferze mentalnej, dogrania się. Odeszło dużo zawodników z trzonu drużyny, a przyszło wielu nowych. Na to naprawdę trzeba czasu. Myślę, że ta drużyna może jeszcze jeszcze zaskoczyć - uważa opiekun Korony.
- Kamil (Kuzera - przyp. red.) może nam wiele pomóc pod względem treningowym, ale też mentalnym, jeśli chodzi o podejście do chłopaków. On niedawno wyszedł z szatni, czuje ją. To jest ważne. Maciek Śmiech może nie ma jeszcze doświadczenia trenerskiego na poziomie seniorskim, ale dużo widzi. Pracuje nadal ze mną w drugiej drużynie i pomaga nam w analizach meczowych - opisuje trener.
I jednocześnie nie chce mówić jeszcze o zbliżającym się za półtora tygodnia meczu ligowym z Wisłą Kraków. - Do tego jeszcze dużo czasu. Oczywiście mam w głowie swoje przemyślenia i przymiarki, ale do tego mogą dojść jeszcze kontuzje, czy dyspozycja w kolejnych dniach. Jest z czego wybierać - ucina krótko opiekun Korony.
W sobotę kielczanie zagrają sparing z Rakowem Częstochowa. Spotkanie odbędzie się w Nowinach. - To taki mecz, abym lepiej poznał zawodników. Niektórzy z nich nie zagrali jeszcze nawet meczu w ekstraklasie, czy w drugiej drużynie - zwraca uwagę trener Korony.
I kwituje: - Piłka jest pozytywną grą i ma cieszyć, ale ma robić to w konkretny sposób. I my mamy być konkretni. Przede wszystkim mamy grać w taki sposób, aby prezentować się lepiej, punktować i wygrywać. Doświadczenie może mi w tym pomóc, ale pamiętajmy, że kiedy poprzednio wchodziłem do tej drużyny, byli inni ludzie. Wtedy było więcej zawodników bardziej związanych mentalnie z Koroną. Po naszych rozmowach widzę jednak w naszych piłkarzach dużą chęć. Trzeba im dać trochę spokoju z zewnątrz - mówię tutaj o kibicach, także o mediach. Problem jest, ale jest to problem do rozwiązania. Jestem tego wręcz pewien.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Sklad jest do utrzymania a jak sie odbija od dna i dojdzie solidny napastnik w nastepnej rundzie (lub moze odpali Zyro/Djuranovic) to jest na czym budowac druzyne na najblizsze lata. Byle by nie wykonczyli sie psychicznie...
Podstawa to wpuscic lepszego (pewnego)bramkarza od Sokola i podziekowac Dziwnielowi. Ci dwaj panowie (z przykroscia stwierdzam) zawalili nam sporo punktow! Brak pewnosci i elektrycznosc z ich strony (gubienie linii spalonego, itd) ma negatywny wplyw na pozostalych zawodnikow z linii obrony... Wiec Spychala (ktory w swoim debiucie mial wiecej ofensywnych wejsc niz Dziwniel przez wszytkie dotychczas przez niego rozegrane kolejki) do podstawowego skladu razem z doswiadczonym Koziolem i juz bedzie znacznie lepiej!
Mamy lepszych zawodnikow niz w tamtym sezonie. Widoczny jest tylko brak bramkarza, Rymaniaka, i Soriano. Rywalizacja sie zwiekszyla, przyszli zawodnicy bardziej kreatywni jak Radin, Lioli, Zalazar. Nadal mamy Jukicia i Pucko ktorzy swego czasu byli motorem napedowy w Koronie (musza zlapac forme)! Cebula jest w formie jednak sam ze soba nie poklepie...
Zadaniem trenera jest ich zgrac ze soba, ustalic/zbudowac nowy kregoslup druzyny i bedzie dobrze!
Koziol
Spychala- Kova-Marquez-Gardawski
Lioli-Zuber/(Zalazar)-Cebula/(Arveladze)-Radin-Pucko/(Jukic)
Zyro(napastnik w najlepszej formie strzeleckiej)
W nawiasie umiescilem pierwszych zmiennikow ( jesli odzyskaja forme) a w odwodzie zostaja jeszcze:
Grek, Szymusik, Gnjatic, Pacinda.
Nie ma tragedii ze skladem tylko letieri nie przygotowal zawodnikow odpowiednio i za duzo mieszal w dodatku dokonal zlych wyborow jak juz pisalem z obsada bramki i boku obrony. Tyle w temacie;p
Pan Sławek Grzesik jest właściwą osobą na ten moment, takich porządnych i kompetentnych fachowców z sercem na dłoni nam trzeba.
P.S.
Pan Prezes Zając wprost stwierdza, że ostatnie 2 lata pod wodzą Lettieriego okazały się nieporozumieniem i dlatego trenerem Korony zostanie doświadczony POLSKI szkoleniowiec.
No weźże nie żartuj. Wiesz co to jest kontrakt? Zanim to wszystko zostanie sklejone do kupy, część tego składu opuści Kielce, bo im się kontrakt skończy. I tak będzie w koło Macieju. A w Kielcach rotacja kadry jest olbrzymia. Jak pojawi się solidny napastnik, to na pewno nie wybierze tak chorego klubu, w którym prezes i zarząd nie mają nic do powiedzenia, a właściciel nie ma zielonego pojęcia co się w klubie dzieje. Takiemu napastnikowi dziś mówię: omijaj Kielce z daleka, szkoda twojej kariery.
Mamy lepszych zawodników nisz w poprzednim sezonie? Ty tak poważnie, czy jaja sobie robisz? Ci lepsi piłkarze pod tym samym trenerem zdobyli w siedmiu meczach aż 4 punkty, a gdyby Raków w pierwszym swoim meczu nie pękł, to pewnie byłby jeden punkcik.
Zbudować nowy kręgosłup drużyny? To się buduje długo. Ale w I lidze może im się go zbudować. Ja już z takimi optymistami jak ty "będzie dobrze" polemizowałem przed poprzednim sezonem. Gdzie ci optymiści się pochowali?
Szkoda Grzesika bo na niego spadną wszystkie gromy, za każdy nieudany występ jego nowych piłkarzy.
Co wy ludzie piszecie @realista..
Wygramy 2-3 mecze i wracamy na srodek tabeli. Potrzeba chwili na przekazanie taktyki nowym zawodnikom, sparing + przerwa na kadre z kazdym meczem bedzie lepiej.
Siejesz czlowieku panike jak maly kaziu...
Nie z takich kryzysow wychodzilismy.
Jeszce raz kolego napisze ze mamy mocniejszy sklad niz w zeszlym sezonie. Szkoda Rymana i Soriano ale przyszlo wielu kreatywnych zawodnikow a odeszlo sporo drewna i taka prawda! Jak klub uporzadkuje sytuacje z zadluzeniem to bedzie wiecej kasy na transfery lub pensje. Siejesz farmazony i tyle