Ultimatum to można stawiać robotowi. Wszystko jest pod obserwacją
Korona Kielce wpadła w spiralę słabych wyników i od trzech meczów nie potrafi znaleźć przełamania na wyjście z serii porażek. Za niezadowalającymi wynikami często jako pierwsza stoi osoba trenera, ale kielecki klub nie zamierza już teraz podejmować trudnych ruchów i zwalniać Gino Lettieriego. Decydujący w tej kwestii wcale nie musi być także piątkowy mecz z Jagiellonią. - Ultimatum to można stawiać robotowi - mówi sternik Korony na łamach Radia eM Kielce.
ZOBACZ TAKŻE: Kovacević: W Koronie zawsze była dobra atmosfera. Słabe wyniki jej nie popsuły
Prezes kieleckiego klubu nie jest oczywiście zadowolony z ostatnich wyników, ale nie zamierza też podejmować pochopnych decyzji. - Przed startem sezonu braliśmy pod uwagę, że drużyna, w której doszło do sporych zmian, nie będzie prezentować się optymalnie od pierwszych kolejek. Jesteśmy jednak zawiedzeni obecną formą zespołu. Niemieccy właściciele także - przyznaje szef Korony na w rozmowie z kieleckim radiem.
REKLAMA
Włoski szkoleniowiec dostał od zarządu zaufanie, ale jeżeli wyniki zespołu nie ulegną poprawie, będzie musiał brać pod uwagę czarny scenariusz. A co jeśli Korona przegra z Jagiellonią? - Ultimatum można postawić robotowi - odpiera Krzysztof Zając na łamach radia - Tutaj w grę wchodzi czynnik ludzki. Nie będzie żadnego ultimatum, ale wszystko jest pod baczną obserwacją. Decyzje będą zapadały szybciej, niż niektórzy zakładają - twierdzi.
I odnosi się do plotek, dotyczących wysokiego uposażenia finansowego włoskiego szkoleniowca: - Kwoty, które funkcjonują wśród ludzi, to bzdura. Przyznam, że nie są to małe pieniądze, ale klub nie będzie miał przez to problemów, jeśli będzie musiało dojść do zwolnienia trenera - kwituje prezes Korony.
Całą rozmowę z prezesem Korony przeprowadzoną przez Damiana Wysockiego można przeczytać W TYM MIEJSCU.
Korona powalczy o przełamanie z Jagiellonią w piątek. Początek meczu na Suzuki Arenie o godz. 20:30.
źródło: Radio Em Kielce
fot: Maciej Urban
PARTNEREM RELACJI JEST PROKODER - STUDIO REKLAMY
Wasze komentarze
Zawsze mówiłem że to debil.
Obawiam się, że może być wysoka porażka, która zaowocuje kopem dla Napoleona.
Zobaczymy ile warte deklaracje piłkarzy, że będą walczyć.
Na cuda nie liczę, może przerwa na reprezentacje przyniesie zwrot.
Obstawiam...0:2
Nie martw się o MOJE pieniądze!
Martw się o swoje!
nie podszywaj sie pod cudzy nick matole
zostan w domu juz do konca sezonu ty i reszta placzków z tego forum, klub na pewno z tego powodu nie zbiednieje