Jakiej frekwencji potrzeba, aby zrównoważyć koszty organizacji meczu? Korona odpowiada
Przed meczem Korony Kielce z Pogonią Szczecin cały czas postępuje sprzedaż biletów na to spotkanie. Do piątku do godziny 10:00 sprzedano prawie 4 tysiące wejściówek. A ile osób musi pojawić się na stadionie, aby zrównoważyć koszty organizacji spotkania LOTTO Ekstraklasy?
REKLAMA
Z odpowiedzią pospieszył kielecki klub. Jak informują żółto-czerwoni, by nie dopłacać do pojedynku, nabywców musi znaleźć minimum 4500 biletów. Kolejne sprzedane wejściówki to już zysk dla klubu.
Koszty organizacji meczów to nie są tanie rzeczy. Dlatego tak ważne jest, żebyście przychodzili na spotkania Korony! pic.twitter.com/xRrXbwxLdE
— Korona Kielce (@Korona_Kielce) 21 lutego 2019
W obecnym sezonie Koronie zawsze udawało się przekroczyć ten próg. Najsłabsza dotychczasowa frekwencja w rozgrywkach 2018/2019 wyniosła 5326 osób. Na ubiegłotygodniową potyczkę z Lechią Gdańsk przyszło 7529 kibiców.
Mecz Korona – Pogoń rozpocznie się w piątek o godzinie 20:30 na Suzuki Arenie.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
"kawy z kubeczkach ze steropianu jak w cywilizowanych kawiarniach?"
Widzę,że kolega bywalec
Chodziłem na trzecią ligę bez dachu przy Koniewa , chodzę i teraz na fajny stadion przy Ściegiennego.
Januszowi i tak nigdy się nie dogodzi.
Oby Korona więcej miała prawdziwych Kibiców!
i będziesz b. zadowolony , ze zaoszczędziłeć 25 zł. I widzisz, hejtu nie było....
Już w Poznaniu mają tak zabudowany obiekt, że m.in. brak przewiewu robi kartoflisko na murawie.
@ MałyszCK. Nie ma już takiej ulicy Koniewa. Rozumiem, że wielu ludzi ma sentyment, że "chodzili na Koniewa", ale na szczęście jest to teraz ulica Wojciecha Szczepaniaka, a nie bohatera ZSRR i nie powinno się do tej nazwy wracać. Wystarczającym wstydem jest to, że obecna Aleja Solidarności aż do 2005 roku nazywała się ulicą Manifestu Lipcowego, a dopiero niedawno z listy honorowych obywateli Kielc wykreślono tych 31 radzieckich wojskowych. W końcu.
To zatrzyma wiatr a jednocześnie uatrakcyjni wizualnie.
Coś podobnego jest na ścianie hali od strony Barabasza.
Na stadionie faktycznie PI ździ przeciągi są jak na kasprowym.
Kibice przyjdą jak będą puchary i taka prawda- nie ma kibiców na świecie którzy zadowalają się tym samym wynikiem rok do roku tym bardziej że juz kilka razy ocieraliśmy się o nie. Mecze po podziale grup to ostatnio była parodia futbolu z naszej strony.
Do zarządu Korony - robić ciągle to samo i oczekiwać zmian to przykład skrajnej głupoty i naiwności. Wiec wysłuchajcie głosów kibiców tych może troche bardziej wybrednych bo w innym wypadku przegracie z konkurencją własnej kanapy, piwka i kateringu w domach tychże kibiców