Walczyły jak lwice, ale przegrały... Pasjonujący mecz Korony Handball

19-09-2018 19:15,
Maciej Lewandowski

Mnóstwo emocji w hali przy ulicy Krakowskiej dostarczył mecz Korony Handball Kielce z SPR Pogonią Szczecin w ramach 4. kolejki PGNiG Superligi. Zawodniczki Pawła Tetelewskiego dwukrotnie musiały odrabiać znaczne straty, ale w obu przypadkach dogoniły rywalki – w tym raz na kilka minut przed końcem meczu. Ostatecznie w samej końcówce to szczecińska drużyna zapewniła sobie zwycięstwo, wygrywając 34:32.

Początek spotkania był jak wyśniony, ale niestety nie dla kielczanek. Już w 7. minucie szczecinianki prowadziły bowiem 7:2, na co trener Paweł Tetelewski zareagował wzięciem czasu. I to była doskonała decyzja szkoleniowca, gdyż natchnął on swoje podopieczne do dużo lepszej gry. Po kwadransie przewaga Pogoni stopniała do zaledwie jednego trafienia – rezultat brzmiał 7:8.

REKLAMA

Od tej pory walka była bardzo wyrównana, a żadna drużyna nie potrafiła wyraźnie odskoczyć drugiej. O dwubramkowej przewadze przyjezdnych do przerwy zadecydowała sama końcówka, kiedy udało im się trafić do siatki Korony Handball dwa razy z rzędu. Ostatnią bramkę w pierwszej części gry dla gospodyń zdobyła Dominika Więckowska, odpowiedziała natomiast Ivana Bozović.

Po zmianie stron parkietu nie powtórzyły się już wydarzenia sprzed przerwy, kiedy szczeciniankom udało się wypracować 7-bramkową, później zaprzepaszczoną przewagę. Obie drużyny „czuły krew” i z całych sił walczyły o zainkasowanie kompletu punktów.

Tak czy inaczej zawodniczki gości znowu odskoczyły kielczankom, choć nieco niżej – w 40. minucie prowadziły 25:20, a dosłownie chwilę wcześniej o czas poprosił trener Tetelewski. I tak jak wcześniej, tak i teraz podziałało jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Korona Handball z całych sił zaczęła gonić wynik, a zawodniczki wykazywały się ogromną ambicją.

Gospodynie sporego ciosu doznały w 49. minucie, kiedy sędzia wyrzucił z parkietu Honoratę Syncerz bezpośrednią czerwoną kartką. Wówczas wynik brzmiał 27:28. To jednak nie podłamało walecznych kielczanek, które w 56. minucie po bramce Wiktorii Gliwińskiej wyszły na prowadzenie 32:31. Chwilę później, już przy rezultacie 32:32, ławka gości poprosiła o czas.

I - niestety dla walecznych gospodyń - ten newralgiczny fragment z nerwami na wodzy rozegrały przyjezdne, które ostatecznie zwyciężyły 34:32. Żadna z osób, która postanowiła spędzić środowy wieczór w hali przy ulicy Krakowskiej, z pewnością nie mogła odczuwać niedosytu emocji. Po końcowej syrenie fani mieli jeszcze sporo pretensji do sędziów za ich decyzje podjęte w końcówce spotkania.

Teraz PGNiG Superliga kobiet zatrzymuje się na pół miesiąca. Potem, w weekend 6-7 października, Korona Handball zmierzy się w Piotrkowie Trybunalskim z tamtejszą Piotrcovią.

Korona Handball Kielce – SPR Pogoń Szczecin 32:34 (16:18)

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Szczepaniaka292018-09-19 19:56:09
Brawo dziewczyny za walkę! Różnica w grze pomiędzy tamtym, a obecnym sezonem jest widoczna gołym okiem. Zupełnie inne tempo gry, ładne kontry, chce się to oglądać. Co prawda trudno wygrać w 7 na 9, jednak mało brakowało. Sędziowanie skandaliczne. Wynik dla Szczecina przypilnowany.
ja2018-09-19 20:59:10
szkoda, ale nie jest żle
Kibic2018-09-19 21:11:04
No i już wiemy że burakiem był Igor który wypocił się wypowiedźą po ostatnim meczu dzisiaj jeszcze lepszy doping niż ostatnio tego dziewczynom potrzeba a nie onanisty igora
Przemek2018-09-20 16:19:45
Dzięki za walkę i emocje! Super mecz, szkoda że skandaliczne sędziowanie w dużej mierze zaważyło na wyniku. Czerwień dla Syncerz zupełnie z czapy. Zwykły faul na dwie minuty. A już w ogóle kabaret kiedy nasze musiały grać w potrójnym osłabieniu. Do tego to aptekarskie sędziowanie, kiedy po stracie gola dziewczyny chciały szybko wznowić grę, a sędzia przerywał akcję i nakazywał wznowić jeszcze raz, dopatrując się nieprawidłowości. Oczywiście szczecinianki w tym czasie zdążały wrócić i się ustawić i nici z zaskoczenia. Muszę dodawać, że sędziowie byli warchołami z Radomia? No ale generalnie, postęp widoczny gołym okiem. Na pewno nie grozi drużynie ostatnie albo przedostatnie miejsce. No i nie mogę sobie odmówić małego prztyczka na temat tego, na kogo (mam na myśli poziom sportowy) bilety powinny kosztować 10 zł ;) No bo wczorajsze emocje z pewnością warte byłyby 27 zł za górny sektor piłkarskiej Korony (i to bez karty).
Jamci jam2018-09-20 17:38:09
Brawo dziewuszki , kocham Was !!!!!!!!!!!
Przemek2018-09-20 18:16:57
Mała errata. Miałem oczywiście na myśli cenę z kartą. Bo bez, to jak wiadomo 10 zł drożej, czyli w tym przypadku 37 zł.
Przemek2018-09-20 19:50:10
Swoją drogą, dużo ludzi było jak na środę.
Przemek2018-09-20 20:52:54
Krzysztof Demko mówi, że spodziewa się iż niedługo trener Krowicki dostrzeże zawodniczki Korony z myślą o pierwszej reprezentacji.
Kibic2018-09-20 21:45:42
Igor nie ma nic do powiedzenia może jakieś przepraszam

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group