UMKS katem Wisły Kraków?
Pasjonująco zapowiada się środowe spotkanie pomiędzy drużynami UMKS-u Kielce i Wisły Kraków. Kielczanie chcą wygrać, aby zapewnić sobie trzecie miejsce przed fazą play-off. Wiślacy zwyciężyć muszą, bo w przeciwnym razie ich szanse na utrzymanie się w II lidze spadną do minimum.
To już prawdziwe ostatki sezonu zasadniczego koszykarskiej drugiej ligi. Do rozegrania pozostały zaledwie dwie kolejki, w których jedni toczyć będą spotkania o przysłowiową pietruszkę, a innych czekać będą pojedynki z gatunku tych „o wszystko”. Wiele zagadek – w tym to, które zespoły walczyć będą w fazie play-off – zostało już rozstrzygniętych, a jedyne istotne znaki zapytania dotyczą tego, kto z ligi spadnie oraz która ekipa uplasuje się na trzecim, a która na czwartym miejscu w tabeli.
Tak się złożyło, że do jednego z najważniejszych spotkań, w kontekście wcześniej wymienionych celów, dojdzie właśnie w Kielcach przy okazji pojedynku UMKS-u z krakowską Wisłą. Podopieczni Grzegorza Kija, aby zapewnić sobie trzecią lokatę w tabeli i tym samym uniknąć starcia w półfinale fazy play-off z teoretycznie najmocniejszym Rosasportem Radom, powinni wygrać przynajmniej jedno z ostatnich dwóch spotkań rundy. Powinni, ponieważ porażka w ostatniej kolejce Politechniki Radom, daje kielczanom możliwość realizacji założonego celu nawet przy dwóch porażkach. Trzeba jednak stwierdzić, że taki scenariusz jest raczej mało prawdopodobny. W ostatniej kolejce koszykarzy z Kielc czeka wyjazd do wyżej notowanej Unii Tarnów, dlatego też tak ważne jest to, aby dobrą pozycję wyjściową przed dalszą częścią sezonu zapewnić sobie możliwie jak najwcześniej.
Zwycięstwo w środowym spotkaniu jest dla zawodników UMKS-u na wagę złota, jednak dokładnie to samo mogą powiedzieć koszykarze spod znaku „Białej Gwiazdy”. „Wiślacy” walczą o utrzymanie, a ich ewentualna porażka z UMKS-em, przy jednoczesnych zwycięstwach bezpośrednich rywali w tabeli, może skutkować tym, że drużyna z Krakowa już w Kielcach przeżywać będzie gorycz spadku do III ligi.
Obie drużyny w ostatnich tygodniach znajdują się w dobrej formie. UMKS wygrał pięć spotkań z rzędu, dzięki czemu dosyć szybko odrobił straty do ligowej czołówki. Z kolei Wisła która pierwszą część sezonu miała kompletnie nieudaną (jedno zwycięstwo w osiemnastu meczach!), od lutego zaczęła łapać właściwy rytm i stopniowo zmniejszać dystans do innych drużyn z dołu tabeli. O tym, że zespołu z grodu Kraka lekceważyć nie wolno świadczy to, że koszykarze „Białej Gwiazdy” wygrali aż pięć z ostatnich ośmiu spotkań. W pokonanym polu wiślacy mogli zostawić także lidera rozgrywek, Rosasport, któremu ulegli różnicą zaledwie trzech „oczek”.
Największą indywidualnością drużyny z Krakowa jest bez wątpienia rzucający obrońca, Jakub Dwernicki. 24-letni zawodnik, który średnio zdobywa ponad osiemnaście punktów na mecz, to jeden z najlepszych strzelców drugoligowych rozgrywek. Ważnym ogniwem Wisły jest także mierzący 205 cm wzrostu środkowy, Łukasz Pająk, który swoje świetne warunki fizyczne potrafi wykorzystać w walce na tablicach, a na dodatek zdobywa regularnie po kilkanaście punktów w każdym spotkaniu.
O tym, czy zawodnicy UMKS-u poradzą sobie z walczącymi o utrzymanie koszykarzami Wisły przekonamy się już w środę. Początek rywalizacji w hali przy ulicy Żytniej o godzinie 18.00. Przypominamy, że wstęp na wszystkie spotkania UMKS-u jest bezpłatny.
Wasze komentarze