Kolejne zwycięstwo PGE VIVE, chociaż były "momenty"
Piłkarze ręczni PGE VIVE Kielce, we własnej hali, pokonali Gwardię Opole 39:28. Rywalizacja, zwłaszcza w pierwszej połowie, nie toczyła się jednak dla podopiecznych Talanta Dujszebawjewa tak gładko, jak zapewne się tego spodziewali. Mecz otwierający 28. kolejkę spotkań PGNiG Superligi dostarczył więcej emocji niż można było oczekiwać.
Już od początku przyjezdni wysoko zawiesili poprzeczkę. Pierwszą bramkę dzisiejszego spotkania zdobył gracz z Opola - Karol Siwak. Szybko na jego gola odpowiedział Uros Zorman. W dalszej części, kielczanie dzięki bramkom Michała Jureckiego i Darko Djukica odskoczyli od rywali. Goście jednak potrafili wyrównać, a w kolejnych minutach nawet wyszli na prowadzenie. Stało się tak m. in. dzięki czterem trafieniom Macieja Zarzyckiego czy dwóm Patryka Mauera. W 19. minucie, tablica świetlna wskazywała wynik 6:9 dla przyjezdnych. Goście walczyli dzielnie, ale 6 bramek z rzędu rzuconych przez, VIVE pozwoliło gospodarzom przeważyć szalę zwycięstwa w pierwszej
REKLAMA
Druga połowa rozpoczęła się od trafienia Manuela Strleka, który podwyższył prowadzenie kielczan. Dla gości jednak trafiali Przemysław Zadura, Antoni Łangowski czy Mateusz Morawski i doprowadzili oni do remisu 22:22. Obliczę meczu odmieniło dopiero wejście na parkiet Alexa Dujszebajewa. Kirgizki zawodnik, syn trenera Talanta, rzucił aż 3 bramki. {PGE VIVE gole zdobywało seriami i nawet pojedyncze trafienia Łangowskiego czy, najskuteczniejszego w ekipie Gwardii Macieja Zarzyckiego na niewiele się zdały. PGE VIVE zwyciężyło 39:28.
PGE VIVE Kielce – KPR Gwardia Opole 39:28 (18:16)
PGE VIVE: Szmal, Wałach, Kijewski - Jurecki 2, Dujshebaev 3, Kus 2, Aguinagalde, Bielecki 7, Strlek 9, Lijewski 5, Zorman 2, Mamić 7, Bombac, Djukić 2
KPR Gwardia: Zembrzycki, Malcher - Lemaniak, Siwak 1, Zarzycki 6, Łangowski 4, Klimków 1, Tarcijonas 1, Mokrzki 2, Dementiev 2, Jankowski, Zadura 4, Mauer 4, Milewski, Morawski 1
Źródła: własne, handballnews.pl
fot. Anna Benicewicz-Miazga