Kolejny ligowy pogrom PGE VIVE
W poniedziałek, po zaledwie dwóch dobach przerwy, do gry wrócili piłkarze ręczni PGE VIVE. Podopieczni trenera Talanta Dujszebajewa, w ramach 25. kolejki PGNiG Superligi podejmowali we własnej hali Wybrzeże Gdańsk.
Kielczanie, którzy dotychczas wygrali wszystkie ligowe spotkania, byli wyraźnym faworytem tej konfrontacji. Dodatkowo za ich wyższością przemawiał mecz z gdańszczanami rozegrany na jesieni, kiedy zawodnicy z Kielc w ERGO Arenie triumfowali 32:26.
REKLAMA
Dziś także, mimo zmęczenia, PGE VIVE już od pierwszej połowy rozpoczęło mocno. Chociaż zaskakująco, to goście znad morza prowadzili 2:0. Dopiero w 9. minucie Michał Jurecki wyrównał stan meczu, a chwilę później wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Świetnie grał Mateusz Jachlewski, autor 5 bramek w pierwszej połowie. Tylko Blaz Janc zdobył ich więcej. Słoweniec bramkarza rywali pokonał aż 6 razy. Po stronie gości najskuteczniejszy był Kamil Adamczyk. Do przerwy gospodarze prowadzili 20:12.
Druga część gry nie odmieniła zbytnio obrazu gry. Kielczanie stopniowo zwiększali przewagę i stawało się jasne, że dziś niespodzianki nie będzie. Wprawdzie dobrą skutecznością wykazywał się Krystian Wołowiec, ale PGE VIVE miało mecz pod kontrolą. Bramki Alexa Dujszebajewa czy Jureckiego sprawiły, że podopieczni trenera Dujszebajewa zwyciężyli w dzisiejszym spotkaniu bardzo wysoko.
PGE VIVE Kielce – Wybrzeże Gdańsk 41:24 (20:12)
PGE VIVE: Szmal, Wałach - Jurecki 5, Dujshebaev 5, Kus 3, Aguinagalde 3, Bielecki 2, Jachlewski 7, Strlek 4, Janc 6, Lijewski 1, Jurkiewicz 1, Zorman 2, Bombac 2
Wybrzeże: Suchowicz, Pieńczewski - Podobas 3, Marciniak 1, Bednarek, Komarzewski 1, Sulej 2, Rogulski 2, Prymlewicz 1, Papaj, Kondratiuk 2, Wróbel 2, Wołowiec 6, Adamczyk 4, Kostrzewa
fot. Anna Benicewicz-Miazga