Nie jestem zadowolony z wyniku. Ale gratuluję swoim piłkarzom
Przede wszystkim chciałem podziękować kibicom. Mimo trudnych warunków atmosferycznych wspierali drużynę. To dla nas bardzo ważne. Ciepło mi się zrobiło na sercu, gdy zobaczyłem, ilu ich przyszło – mówi po meczu z Koroną Kielce trener Wisły Kraków, Joan Carrillo.
Hiszpan kontynuuje: - Chciałbym pogratulować też moim piłkarzom. Ciężko było kontrolować niektóre sytuacje na boisku. Zmarnowaliśmy karnego, ale drużyna była bardzo oddana na boisku. Postawa piłkarzy była bardzo na plus. Chcieli grać, walczyć o komplet punktów. Oczywiście nie jestem zadowolony z wyniku, ale z ich postawy jak najbardziej.
REKLAMA
Kiedy Korona straciła jednego zawodnika, wprowadziłem kolejnego napastnika, aby atakować. Nie udało się.
Uważam, że piłka nożna to przede wszystkim spektakl. Jeżeli mamy takie warunki atmosferyczne, tracimy możliwość, by go zrobić. Ciężko, żeby kibice pojawili się w takie zimno na trybunach. W takich warunkach mecz nie jest widowiskowy, traci na wartości. Ciężko gra się też samym piłkarzom. Wolę, gdy mecze odbywają się w lepszych warunkach. Ale jeżeli to nie jest możliwe, to nie zamierzam z tym dyskutować.
Chcę tylko zauważyć, że w niektórych ligach europejskich, gdzie temperatury są troszeczkę wyższe niż w Polsce, rozgrywki zostały zawieszone. Oni rozumieją, że wszyscy na tym tracą.
Zmiana Wasilewskiego? Przed meczem mówił, że czuje dyskomfort muskularny. Lekarz powiedział, że nie był to poważny problem. Wyszedł na boisko, rozgrzaliśmy go, ale potem zaczęło mu to doskwierać. Z czasem było gorzej, dlatego go zmieniliśmy. Muszę jednak przyznać, że jest wielkim profesjonalistą.
fot. Krzysztof Porębski / PressFocus