Charakterna Korona! Remis w Zabrzu po niesamowitym, kapitalnym spotkaniu!

20-10-2017 22:15,
Mateusz Kaleta

Cudowny, niewyobrażalny, zjawiskowy, kosmiczny! To spotkanie można określać różnymi przymiotnikami i prawdopodobnie nie wybierze się tego najlepszego, który idealnie odzwierciedli poziom emocji na stadionie przy ulicy Roosvelta. Korona Kielce zremisowała z Górnikiem Zabrze 3:3, mimo że do przerwy przegrywała dwiema bramkami i grała po prostu słabo.

Zestawiając skład na to spotkanie trener Lettieri pokusił się o dwie zmiany. Po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowej jedenastce znalazł się Radek Dejmek, a na placu gry zobaczyliśmy także Ivana Jukicia, który ostatnio był jedynie rezerwowym. Zmianie uległo przede wszystkim ustawienie drużyny – kielczanie rozpoczęli to spotkanie trójką środkowych obrońców wspomaganych na bokach przez wahadłowych w osobach Rymaniaka i Krystiana Misia.

REKLAMA

Żółto-czerwoni agresywnie rozpoczęli to spotkanie, ale już w 6. miuncie dali się zaskoczyć. Najpierw w dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Wolsztyński, lecz źle odgrywał piłkę partnerowi. Napastnik Górnika zrehabilitował się już w kolejnej akcji, kiedy doskonale obsłużył podaniem Damiana Kądziora, który stanął “oko w oko” z Maciejem Gostomskim. I tak padła pierwsza bramka dla gospodarzy.

Od razu po strzeleniu gola, gospodarze tego spotkania poszli za ciosem. Prowadzenie mogli podwyższyć już pięć minut później, kiedy po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego akcję próbował kończyć Mateusz Wieteska, ale źle trafił w piłkę.

Żółto-czerwoni nie weszli dobrze w ten mecz. Kielczanie popełniali dużo prostych, niewymuszonych błędów, co istotne – zupełnie nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Tomasza Loskę. W 20. minucie meczu “Górnicy” egzekwowali rzut wolny. Mocne uderzenie Rafała Kurzawy z 24 metrów obiło jednak poprzeczkę bramki Korony.

A gospodarze dalej grali “swoje”. W minucie 26. fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki popełnił Adnan Kovacević. Bośniak zagrał za krótko, a źle kopniętą futbolówkę przejął Igor Angulo. Hiszpan przymierzył zza pola karnego i bardzo precyzyjnym strzałem pokonał Gostomskiego. W tym momencie zegar wskazywał już dwubramkowe prowadzenie gospodarzy.

Po pół godzinie gry obudziła się także Korona. Duży impuls w grze żółto-czerwonych dodał Goran Cvijanović, wprowadzony na boisko jeszcze w pierwszej połowie. Słoweniec pokusił się nawet o strzał, jednak to uderzenie zdołał odbić Loska. Bramkarz Górnika pozostał czujny także chwilę później, kiedy celnie strzelał Możdżeń. 

Korona złapała wiatru w żagle. Przez chwilę pachniało nawet wyrównaniem, ale nic z tego nie miało miejsca. Jeszcze przed przerwą prowadzenie podwyższył Górnik. Po raz kolejny w tej akcji nie popisała się defensywa kielczan. Duży błąd popełnił Diaw, który stracił piłkę tuż pod własnym polem karnym. Futbolówka trafiła do Kądziora, a ten po raz drugi w tym spotkaniu trafił do siatki. Górnik ponownie wyszedł na dwubramkowe prowadzenie.

Dużo lepiej drugą połowę rozpoczęli kielczanie, który chcieli wykorzystać fakt, że mocno do defensywy cofnęli się gospodarze tego spotkania. Żółto-czerwoni dominowali przeciwników pod względem posiadania piłki oraz ilości wymienionych podań, jednak nie przekładało się to na bezpośrednie zagrożenie pod bramką rywali. 

Górnik próbował grać prostymi środkami. W grze zabrzan było widać dużo chaosu. Gospodarze starali się strzec dostępu do własnej bramki, od czasu do czasu czyhając jedynie na wyjścia z kontratakiem. 

I wtedy nadeszła upragniona 73 minuta spotkania. Z prawej strony dośrodkował Cebula, ale piłka została wybita przez defensorów gospodarzy. Futbolówkę przejął Cvijanović, przełożył rywala i bardzo precyzyjnym strzałem pokonał Loskę. Futbolówka otarła się jeszcze o wewnętrzną stronę słupka i efektownie zatrzepotała w siatce.

Niewiele zabrakło, a wyrównanie mogło nadejść już w 82 minucie meczu. Kapialnie na prawej stronie obrońcą zdakręcił Cebula i idealnie dośrodkował na główkę Kiełba. Główka “Ryby” została jednak wyłapana przez golkipera zabrzan.

To, co nie udało się w tej akcji, wyszło zaledwie trzy minuty później. Zupełnie zaspali w tej akcji zabrzanie. Piłkę z lini końcowej w pole karne zagrał wporwadzony wcześniej Nika Kaczarawa. W “szesnastce” idealnie odnalazł się Jacek Kiełb, który w bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki. W tym momencie zegar wskazywał już remis 3:3!

W końcówce to jeszcze Korona próbowała zdobyć zwycięską bramkę, ale wynik meczu nie uległ już zmianie.

Zapis relacji NA ŻYWO

Następny mecz Korona rozegra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. To spotkanie w ramach Pucharu Polski odbędzie się w czwartek (26.10) o godz. 20:30. Po raz kolejny kielczanie powrócą na ligowe boiska w przyszły poniedziałek, gdzie również na wyjeździe zmierzą się z Lechią Gdańsk.

Górnik Zabrze – Korona Kielce 3:3 (3:1)

Bramki: Kądzior (6’, 44’), Angulo (26’) - Matuszek (41’ - sam.), Cvijanović (73’), Kiełb (85’)

Górnik: Loska - Ambrosiewicz, Wolniewicz, Wieteska, Koj – Kądzior (76’ Grendel), Matuszek, Żurkowski (53’ Szeweluchin), Kurzawa - Angulo, Wolsztyński (57’ Urynowicz)

Korona: Gostomski - Rymaniak, Dejmek, Kovacević (59’ Kaczarawa), Diaw, Miś (32’ Cvijanović) - Jukić, Żubrowski, Możdżeń, Kiełb – Soriano (59’ Cebula)

Żółte kartki: Kurzawa, Grendel - Diaw, Cvijanović

Widzów: 22708

fot. Krzysztof Porębski / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

Bryx2017-10-20 22:28:00
Ufff! Nareszcie dobry mecz i gole na wyjeździe. Gdyby nie głupie błędy w obronie, mogło być zwycięstwo. Niemniej brawo za charakter i dobrą grę przez 60 minut.
kibic2017-10-20 22:29:47
Posiadanie piłki 67-33 dla Korony :) W drugiej połowie Korona była dużo lepsza. Bardzo dużo jakości w grze naszego zespołu. Kapitalna gra w ataku pozycyjnym i w kontrze. Dużo gry z pierwszej piłki. Brawo.
nożny2017-10-20 22:30:46
Bardzo dobra zmiana Cvijanovicia. Na minus środek obrony.
Mks2017-10-20 22:40:36
Szacunek zdobywa się własne takim meczem. Brawo dla piłkarzy ale i trenera który dokonał dobrych zmian. Myślę że jeśli od początku być my zagrali ustawieniem 1-4-2-3-1 to byśmy wygrali ten mecz. Jeszcze raz brawo za walkę i determinację a i kibice dopisali.
LukD2017-10-20 22:42:45
Nie mogę uwierzyć jak można było uznać gola na 3:1 dla Zabrza. Diaw byl ewidentnie faulowany. Widać, że jak jest ponad 22.000 ludzi i duża presja na sędziego to nawet VAR nie pomoże.
ZACK2017-10-20 22:47:03
Do Mks muszę Cię zasmucić, ale prawie cały mecz graliśmy 1-3-5-2 oprócz początku (do zmiany Misia) kiedy było ustawienie 1-5-4-1.
Pjj2017-10-20 22:48:10
Chyba jednak pomysł gry trzema stoperami się nie sprawdził.
obserwator2017-10-20 23:01:32
Brawo korona, pokazaliście ostrego zęba górnikowi , sędziemu i pseudosprawozdawcom. Harakter w ocenie na 10 pkt. Szkoda że z naszych błędów w obronie, a w!asciwie z prezentów górnicy strzelili bramki. Wzmocnić zespół w przerwie zimowej i jesteśmy w pierwszej trójce a nie tylko Sędzia kompromitacja na całej linii.Ocena 2. I gdzie te kamery co wyłapują błędy i "niedopatrzenia "sędziów.
lucas_ck2017-10-20 23:05:31
pzy golu na 3:1 faul na Diawie ewidentny
Adam2017-10-20 23:16:13
Jak by nie łykane podczas meczu "leki" to byśmy nerwowo padli!
Miś ...katastrofa, Cebula po spędzonym czasie z juniorami mnie zaskakuje!
Panie Prezesie !
Jeszcze raz!
Gratulacje!
kielec2017-10-20 23:17:48
Mamy dobrą pakę i na kieleckie możliwości jest bardzo dobrze. Nie ślinić się nad frekwencją Górnika tylko pakować na naszą arenę.
Marian2017-10-20 23:42:04
Gooooran! Co za zmiana!
Hugo Boss2017-10-21 00:50:31
Do kielec.Słuszna uwaga
Dominik2017-10-21 08:09:50
Chore kibole z racami wy to macie smrod we łbie
kibiccc2017-10-21 09:44:50
Miś dla mnie junior....nie nadaje sie chlopaszek...najbardziej martwi mnie to , ze Jacek Kiełb gra piach....jest za bardzo przemotywowany...a wtedy jest slaby...Jacek wiecej luzu i bez podpalania sie...potrafisz grac w pilke ale ostatnie mecze w Twoim wykonaniu...
Greg2017-10-21 09:49:54
Tak chłopaki pokazali charakterem. Szacunek! Marcin Cebula na duży+. Tyle emocji już dawno nie było. Górnik był zdominowany. Jeszcze tylko powrót kontuzjowanych zawodników i będzie ok!!!!
Kielczanin2017-10-21 10:57:45
Brawo Korona widać charakter. Nie to co te pseudo gwiazdy emeryci z Iskry.
Piter kibic2017-10-21 12:11:01
Do wszystkich kibiców Korony.proponował bym zaprosić pana Piechne
Jest naszym warszawskim Deyna, zabrzańskim Lubańskim..Cieslikiem z Chorzowa.proszę kibice pomyślcie
do Dominik2017-10-21 20:08:47
W czym ci te race przeszkadzają matołku? :)
Od dominik2017-10-22 08:17:47
Taki ćpun powinien lezec na kusocinskiego durna palko

Ostatnie wiadomości

Poniedziałkowy pojedynek Korony Kielce z Puszczą Niepołomice będzie arcyważny w kontekście walki obu zespołów o utrzymanie. Przeanalizujmy zatem czego możemy się spodziewać po drużynie prowadzonej przez Tomasza Tułacza.
Za nami rozgrywana w środku tygodnia 29. kolejka Fortuna I Ligi. Na zapleczu ekstraklasy sześć klubów walczy o udział w barażach.
Komisja do spraw Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznała licencję Koronie Kielce na występy w PKO BP Ekstraklasie w sezonie 2024/2025. Po raz pierwszy od lat kielczanie nie mają nadzoru finansowego.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Puszczą Niepołomice trener Korony Kamil Kuzera poruszył kwestię Fredrika Krogstada oraz Jacka Podgórskiego. Obu graczom za kilkanaście tygodni skończą się umowy z zespołem.
W 30. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zagra na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. – Mocno na to zapracowaliśmy i musimy iść tą naszą drogą. Jeżeli utrzymamy tę dyscyplinę i konsekwencje, tak jak w ostatnim pojedynku to możemy być optymistami przed kolejnym spotkaniem – powiedział przed potyczką Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
– Już mecz ze Stalą trochę nas zbudował, jednak po drodze przydarzyła się wpadka z Wartą, bo tak to nazywam, gdzie nie zagraliśmy dobrze i straciliśmy trzy punkty. Wygrana nad Radomiakiem pokazała, że musimy w siebie wierzyć, bo potrafimy grać. Jak jesteśmy zdeterminowani, bezpośredni oraz odważni, to takie taktyczne i typowo piłkarskie rzeczy same przychodzą – mówi przed poniedziałkową rywalizacją z Puszczą Niepołomice Jacek Podgórski, zawodnik Korony Kielce.
W poniedziałek Korona Kielce będzie chciała pokazać, że pogrom Radomiaka nie był dziełem przypadku i wygrać na wyjeździe z Puszczą Niepołomice. Z kogo nie będzie mógł w Krakowie skorzystać trener Kamil Kuzera?
Przed 20-krotnymi mistrzami Polski rewanżowy mecz ćwierćfinału Orlen Superligi z KGHM Chrobrym Głogów. Sobotni (27 kwietnia) pojedynek może zdecydować o awansie do finałów ligowej rywalizacji.
– Piłka ręczna to taka dyscyplina, w której my, skoczkowie narciarscy, zostalibyśmy zmieceni z boiska. Widzę, że ten sport wyróżnia walka i zaangażowanie. I tak to powinno wyglądać – powiedział po meczu Industrii Kielce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z SC Magdeburgiem znakomity polski skoczek narciarski, Dawid Kubacki, który oglądał go z trybun Hali Legionów.
Bartosz Frankowski będzie sędzią meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona Kielce zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Spotkanie przy ulicy Józefa Kałuży będzie 25 konfrontacją z udziałem „żółto-czerwonych” prowadzoną przez tego arbitra.
Podczas ćwierćfinałowego starcia Industrii Kielce z SC Magdeburg kontuzji doznał Michał Olejniczak. I choć samo zdarzenie wyglądało dramatycznie, uraz jest zdecydowanie mniej groźny niż spodziewano. To byłoby na tyle jeśli chodzi o dobre informacje, ponieważ kieleckiego szczypiornistę czeka dłuższa przerwa.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Trudno określić, jak układają się teraz szanse na awans – powiedział po spotkaniu Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów pokonała S.C. Magdeburg 27:26. – Na wyjeździe przy takiej grze w ataku pozycyjnym to może skończyć się nawet 10 bramkami straty – powiedział po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
W trakcie spotkania Ligi Mistrzów między Industrią Kielce, a Magdeburgiem, którego stawką jest awans do Final4 tych rozgrywek, potwornie wyglądające kontuzji nabawił się Michał Olejniczak.
Wielkie emocje w Hali Legionów podczas ćwierćfinałowego spotkania Industrii Kielce z Magdeburgiem w ramach Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski, przy głośnym wsparciu z trybun, walczyli niesamowicie i wygrali 27:26.
Korona Kielce w ostatnim meczu rozprawiła się na własnym terenie z Radomiakiem Radom aż 4:0. Żółto-czerwoni nie dali rywalom szans, zainkasowali komplet punktów i tym samym podtrzymują swoje szanse na utrzymanie w elicie. Kto Waszym zdaniem był najlepszym kieleckim zawodnikiem tego starcia? Ogłaszamy wyniki sondy!
W swoim trzecim sezonie w Lotto Superlidze Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów znalazł się w czołówce, ale tym razem medalu nie zdobył. Suchedniowska drużynę czeka jeszcze finał rozgrywek o Drużynowy Puchar Polski.
W ubiegły weekend na boiskach 1. Ligi rozegrano 28. serię gier. Upłynęła ona pod znakiem świetnego powrotu z zaświatów Wisły Kraków oraz kolejnych triumfów Lechii i Arki, które zdecydowanie uciekły reszcie stawki i pewnie kroczą po Ekstraklasę.
Korona Kielce poznała termin ostatniego meczu na Suzuki Arenie, w którym zmierzy się z Ruchem Chorzów.
Sławomir Szmal ogłosił chęć startu w wyborach na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Legendarny bramkarz chce zreformować organizację zarządzającą rodzimym handballem, a o swojej decyzji poinformował na specjalnej konferencji prasowej.
Dwóch zawodników Korony Kielce: Piotr Malarczyk oraz Jewgienij Szykawka zostało nominowanych do najlepszej jedenastki 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Dla Białorusina jest to pierwsze tego typu wyróżnienie w trwającym sezonie.
W 29. kolejce Ekstraklasy padł absolutny rekord frekwencji w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim spotkanie pomiędzy zaprzyjaźnionymi Ruchem Chorzów i Widzewem Łódź oglądało przeszło 50 tysięcy osób.
Maciej Giemza z Piekoszowa obok Kielc wraz z pilotem Rafałem Martononem zwyciężyli w pierwszej rundzie Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych – rajdzie Baja Drawsko Pomorskie 2024.
20-krotni mistrzowie Polski rozpoczynają decydującą rywalizację o Final Four Ligi Mistrzów. Do Hali Legionów przyjeżdża obrońca trofeum – S. C. Magdeburg.
Pogoń Siedlce niepokonana od dwóch miesięcy, a Radunia Stężyca z okazałym przełamaniem. Za nami 29. kolejka II ligi.
Grad goli na początek oraz na zakończenie kolejki. Tak minęła 29. seria PKO BP Ekstraklasy.
W środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Jestem gotowy na to, aby wprowadzić naszą drużynę do Kolonii – powiedział przed spotkaniem Alex Dujszebajew, kapitan „żółto-biało-niebieskich”.
Już w najbliższą środę (24 kwietnia) Industria Kielce podejmie Magdeburg w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. – Przed nami wymagający mecz, ale taki mamy etap sezonu – powiedział przed spotkaniem Arkadiusz Moryto, skrzydłowy „żółto-biało-niebieskich”.
Przed Industrią Kielce decydująca rywalizacja o awans do Final Four Ligi Mistrzów. – Magdeburg jest silniejszy niż rok temu – powiedział przed pierwszym spotkaniem Tałant Dujszebajew, trener „żółto-biało-niebieskich”.
Kolejną kolejkę mają za sobą zawodnicy występujący w RS Active IV lidze. W 24. kolejce Korona II Kielce wygrała u siebie 1:0 z GKS-em Rudki, a Orlęta zwyciężyły 6:0 z Arką Pawłów.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group