Lettieri nie zmienia swoich przyzwyczajeń. Czy w Zabrzu będzie komplet?
Skoro mecz zostanie rozegrany dopiero o godzinie 20.30, a Kielce i Zabrze dzieli około 180 kilometrów, to nie ma mowy, by jechać na niego już w czwartek. Tak ponownie zadecydował Gino Lettieri, trener Korony Kielce, dlatego drużyna żółto-czerwonych na spotkanie 13. kolejki wybrała się dopiero dzisiaj.
Rano zespół wsiadł w autokar i odjechał w kierunku Górnego Śląska. Tam, w jednym z hoteli zje obiad, będzie miał także czas na regenerację, drzemkę i dopiero uda się na stadion przy ul. Roosvelta.
REKLAMA
Już wiemy, że na tym obiekcie pojawi się ponad 20 tysięcy kibiców - tyle sprzedano wejściówek. Czy będzie komplet? Do niego wciąż nieco brakuje. Do momentu rozpoczęcia spotkania powinno się rozejść około 1,5 tysiąca biletów. To jest oczywiście możliwe do zrealizowania, zwłaszcza, że dużo osób decyzje o wycieczce na stadion podejmuje niemal w ostatniej chwili.
- Jako zespół gwarantujemy 100 procent zaangażowania i walki na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by trzy punkty po tym meczu zostały w Zabrzu. Stadion bardzo nam pomaga. Im więcej fanów na meczu, tym wsparcie, które odczuwamy podczas spotkania jest większe. Myślę, że to nasz wielki atut - mobilizuje kibiców swojej drużyny Adam Wolniewicz, obrońca Górnika.
Przypomnijmy, że na piątkowy mecz do Zabrza wybiera się także ponad 700-osobowa grupa sympatyków z Kielc. Zapowiada się fantastyczny mecz zarówno na murawie, jak i na trybunach.
Źródło: własne, gornikzabrze.pl
fot. Norbert Barczyk / PressFocus
Wasze komentarze