Ciężkie zadanie przed Koroną. Zatrzymać rozpędzoną lokomotywę
W 19. kolejce Lotto Ekstraklasy Korona Kielce zmierzy się w wyjazdowym pojedynku z Lechem Poznań. Kielczanie do starcia z zespołem z Wielkopolski przystąpią po porażce z Piastem Gliwice. „Kolejorz” zaś mimo wyjazdowej porażki z Jagiellonią Białystok, nadal należy do najlepiej punktujących zespołów w ostatnim czasie w całej Lotto Ekstraklasie. Zdecydowanym faworytem będą więc podopieczni Nenada Bjelicy.
- Przygotowaliśmy się do spotkania z Koroną jak do każdego meczu w Poznaniu. Oczywiście ćwiczyliśmy atak pozycyjny. Musimy jednak pamiętać, że aby wygrać musimy nie tylko strzelać, ale też pilnować swojej bramki - tłumaczył na przedmeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec zespołu z Wielkopolski, któremu odpowiedział Maciej Bartoszek. - Czeka nas arcytrudne zadanie. Doskonale o tym wiemy. Mierzymy się z rozpędzonym zespołem, który z meczu na mecz wygląda coraz solidniej. Dodatkowo gramy u nich
Historia spotkań „złocisto - krwistych” w Poznaniu nie może jednak nastrajać optymizmem, bowiem tylko cztery razy mogli cieszyć się ze zwycięstwa nad „Kolejorzem” a wszystkie wygrane miały miejsce na stadionie w Kielcach. Znacznie lepiej zespół ze stolicy województwa świętokrzyskiego może wspominać swoją ostatnią potyczkę z poznaniakami, kiedy po dwóch bramkach Łukasza Sekulskiego i trafieniach Rafała Grzelaka oraz Miguela Palanki rozbili rywali aż 4:1.
Do starcia z faworyzowanym Lechem kielczanie przystąpią bez pauzującego za kartki Miguela Palanki. Niepewny jest także występ zmagającego się z urazem Jacka Kiełba. - Dziś kompletnie nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, jak będzie wyglądała ta jedenastka. Myślę, że występ Jacka jest możliwy na 70%. On już po meczu z Piastem nalegał na jakieś dolegliwość. Wczoraj zszedł z treningu i udał się na USG, więc jesteśmy już mądrzejsi. To stan zapalny, także w jego przypadku każde godziny mogą przynieść wieści - zapowiadał na przedmeczowej konferencji prasowej Maciej Bartoszek i dodał: - Po ostatnim meczu z Piastem widać było duże zdenerwowanie. Myślę, że to pozytywna reakcja zespołu na to, co wydarzyło się w Gliwicach. To typowa złość sportowa. Mam nadzieję, że to się przekuje na dobrą dyspozycję w Poznaniu.
W podobnym tonie o nadchodzącym starciu wypowiada się Nenand Bielica. - Koncentrujemy się na grze naszego zespołu. Mniejsze znaczenie ma to co dzieje się w drużynie rywala. W Krakowie i Białymstoku straciliśmy bramki. Te mecze pokazały, że nasze indywidualne błędy wpłynęły na wyniki. Dlatego właśnie musimy myśleć o naszej grze i pod tym kątem przygotowujemy się do spotkania z Koroną.
Początek starcia Lecha Poznań z Koroną Kielce zaplanowano na niedzielę, 11 grudnia o 15:30.
fot. Paula Duda
———————
Partnerem meczu jest wydawca:
Wasze komentarze