Piszemy CV!
Skoro już mamy ustalone, jakich wystawców odwiedzimy na targach, czas przygotować nasze dokumenty aplikacyjne. Tu boleśnie Cię rozczarujemy – nie podamy jakiegoś topowego wzorca, a raczej garść wskazówek. Dlaczego wzorca nie będzie? Bo nie wiemy, na jakie stanowisko chcesz aplikować i do jakiej firmy. Bywa, że organizacje preferują jakiś typ CV. Możesz to ustalić samodzielnie, sprawdzając zakładkę „kariera” (lub „Praca”) na ich stronie internetowej lub po prostu dzwoniąc. Jeśli skontaktujesz się z firmą w poniedziałek rano, będziesz miał dwa dni na udoskonalenie dokumentu, to czas w zupełności wystarczający. A teraz czas na porady!
Praca zagranicą
Słyszałeś kiedyś o Europass CV? Być może nie. To taki standardowy wzór tego dokumentu, który powinien być zrozumiały w całym Europejskim Obszarze Gospodarczym. Ponieważ świat idealny nie istnieje, tak po prostu nie jest (jeśli nam nie wierzysz, to sprawdź ilu polskich pracodawców wymaga tej właśnie wersji CV w swoich ogłoszeniach). Możesz oczywiście oprzeć się na tym schemacie Curriculum Vitae. Link do wzorca i wskazówek, jak go wypełnić podajemy na końcu. Możesz też sprawdzić, jak tworzy się tego typu dokumenty w kraju, który Cię interesuje. Dostrzeżesz bez wątpienia, że są one zbliżone do używanych w Polsce. Spostrzeżesz też drobne różnice. Na przykład w Niemczech pracodawcy oczekują, że tuż pod swoimi danymi osobowymi napiszesz o swojej rodzinie – kim jest Twoja mama, tata, brat, siostra...
Jakie powinno być CV
Podczas XVII Ogólnopolskich Targów Pracy warsztat na ten temat prowadzili Irena Czusz i Marek Szewczyk, właściciele krakowskiego „CreamTeam”. Ponieważ firma ta zajmuje się profesjonalną grafiką, kreatywnymi kampaniami i niestandardową reklamą z najwyższej półki, uczestnicy zapewne spodziewali się, że usłyszą o tym, iż najlepiej ich dokumenty wyróżni dodany pasek zapachowy, lub fioletowy pasek w poprzek. Tak nie było. Dyrektor Szewczyk powiedział, że najlepsze CV jest: schludne, czytelne i napisane poprawną polszczyzną. Możesz więc wydrukować swoje dokumenty na niebieskim papierze, ale bynajmniej nie musisz, bo i tak co innego jest brane pod uwagę.
Na co uwagę zwraca rekruter?
Znalezienie odpowiedzi na to pytanie, to klucz do zrozumienia tego, jak zredagować CV. Osoby rekrutujące były więc ankietowane, a nawet kazano przedstawicielom tej grupy włożyć specjalne okulary i sprawdzano, na jakim polu najdłużej zatrzymują wzrok. Z tych pierwszych analiz wynika, że w pierwszej kolejności rekruterzy zwracają uwagę na doświadczenie kandydata, w drugiej na imię i nazwisko, a w trzeciej na wykształcenie. Z pozostałych informacji za najmniej ważne uznali dział: Zainteresowania.
Badanie skupienia wzroku przyniosło nieco inny rezultat. Oczywiście doświadczeniu zawodowemu przyglądano się najintensywniej. Nie pominięto też wykształcenia i danych osobowych, ale na drugim miejscu znalazło się... zdjęcie kandydata. Jak napisała w artykule zatytułowanym „Na co rekruter zwraca uwagę” Agata Gołąb (kwartalnik „Doradca Zawodowy”), zdjęcie sprawia, że kandydat staje się bliższy, że można go rozpoznać w grupie osób czekających na rozmowę kwalifikacyjną. Pytana o to, jakie powinno być zdjęcie, powiedziała, że na pewno dobre, na pewno nie przesadzone. Dodała też, że można dać fotografię, która pokazuje kandydata przy czynnościach zawodowych – interesujące nieprawdaż?
Globalne potwierdzenie
Przedstawiciele globalnej agencji headhunterskiej Lee Hecht Harrison stwierdzili podczas seminarium w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej (to nie jest błąd – tak się wówczas nazywało), że rekruter szuka w dokumentach kandydata odpowiedzi na trzy zasadnicze pytania:
· Czy kandydat posiada umiejętności w danej dziedzinie?
· Czy posiada formalne kwalifikacje?
· Czy ma odpowiednią postawę – a zatem, czy zechce pracować w tym konkretnym zawodzie, na tym stanowisku i na oferowanych warunkach?
Nasze CV powinno skutecznie rozwiać powyższe wątpliwości. Skupmy się więc na opisie naszych doświadczeń zawodowych, pod kątem oferty, na którą aplikujemy. Opisując więc nasze dotychczasowe stanowiska wspomnijmy też koniecznie (np. w punktach) o zakresie naszych obowiązków zawodowych.
Pisząc o ukończonych kursach i szkoleniach nie wymieniajmy wszystkiego, co udało nam się w życiu skończyć, a jedynie rzeczy, które mają znaczenie dla posady, o którą się staramy. Możemy to wyrazić tytułując dział w następujący sposób: ukończone kursy i szkolenia istotne dla stanowiska (tu nazwa). Warto dodać, czy szkolenie kończyło się uzyskaniem certyfikatu, jaka prowadziła je firma i ile trwało godzin.
Wyjątki potwierdzające regułę
Napisaliśmy, że największe znaczenie mają w CV: doświadczenie zawodowe, dane personalne, wykształcenie i zdjęcie. Pamiętaj, że są wyjątki! Jeśli wymogiem jest znajomość języka obcego na określonym poziomie, bez wątpienia to ten punkt wskoczy na podium. Najrzadziej według badań oglądany dział: Zainteresowania, nabierze fundamentalnego znaczenia, kiedy rekrutacja prowadzona jest do zespołu, który działa sprawnie i do którego rekrutację prowadzili ci sami ludzie, którzy rekrutują obecnie. Ponieważ dobra drużyna to ciało znajdujące się pod szczególną ochroną, kandydat prócz wymagań natury formalnej, musi jeszcze pasować do teamu. Wyobrażasz sobie, że w dziale IT, w którym pracują zagorzali kibice Korony zatrudni się fana Legii? Albo do grupy wyznawców ciężkiego rocka dokooptujemy miłośnika disco polo? My nie. Bo ryzyko, że albo on nam rozwali zespół, albo drużyna go nie zaakceptuje jest zbyt wielkie. Nastąpi więc bolesna strata czasu, na którą żaden szef sobie nie pozwoli.
Pisząc o zainteresowaniach nie pisz więc nigdy w stylu: rower, książka, muzyka. Bo to nic nikomu nie powie i Twoje CV może wylecieć, bo nie wiadomo, czy do zespołu pasować będziesz, czy też nie. Napisz więcej. Jeśli rower – to co konkretnie? Lubisz wycieczki? Startujesz w zawodach tupu DH? Może masz jakieś szczególne osiągnięcia? Lektura – jaka? Jeśli nie ulubiony autor i tytuł, to przynajmniej gałąź literatury itd.
Nie zapomnij się podpisać!
Podpis to bardzo ważna kwestia. CV musi zawierać klauzulę o wyrażeniu zgody na przetwarzanie danych osobowych dla celów procesów rekrutacyjnych. Kiedy składamy je wydrukowane, musi pod tym tekstem widnieć nasz odręczny podpis! Inaczej nasze dokumenty, zgodnie z prawem, wylądują w niszczarce...
„Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych dla potrzeb niezbędnych do realizacji procesu rekrutacji (zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych; tekst jednolity: Dz.U.z 2014r., poz.1182 ze zm.)”
Obiecany link – tu ogarniesz Europass CV!
https://europass.cedefop.europa.eu/pl/documents/curriculum-vitae
Ciekawostka na koniec
Zwrot Curriculum Vitae wywodzi się z łaciny, ale w starożytności czy w średniowieczu nie miał on oczywiście obecnego charakteru. Nie był też specjalnie popularny. Według „Słownika łacińsko-polskiego” pod redakcją prof. Józefa Korpantego zachował się on w przenośni brzmiącej: De curriculo vitae decedere – zboczyć z obranej drogi życiowej.