Szmal ocenia, która Barcelona lepsza. Z Karabaticiem czy Jichą?
Nikogo w kieleckiej szatni nie trzeba mobilizować przed najbliższym spotkaniem w Lidze Mistrzów. Do Kielc przyjedzie zwycięzca ubiegłorocznego Final Four, FC Barcelona. Przed drużyną Vive Tauronu Kielce stoi niepowtarzalna okazja do rewanżu za porażkę w półfinale Ligi Mistrzów z minionych rozgrywek. - Nikt z nas nie zamierza przed meczem składać broni. Zobaczymy, jak będzie. Nie lubię wróżyć i sugerować wyniku przed meczem. Wychodzę z założenia, że musimy dobrze się przygotować do każdego spotkania i na parkiecie pokazywać wszystko, co najlepsze – ocenia bramkarz Vive, Sławomir Szmal.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zauważają jednak, że każde spotkanie w obecnych rozgrywkach, za sprawą nowej formuły rozgrywek, jest równie ważne i interesujące. - Jest to mecz z wielką marką, bo taką jest Barcelona, ale tak naprawdę każda potyczka w Lidze Mistrzów jest zarówno dla nas, jak i kibiców dużą atrakcją. W tym sezonie grupa jest na tyle wyrównana, że bardzo ciekawie wygląda każde nasze spotkanie – stwierdza popularny „Kasa”.
Drużyna Barcelony sprzed roku nieco różni się od kadry z obecnego sezonu. Największą stratą jest odejście Nikoli Karabaticia do PSG. W jego miejsce Katalończycy pozyskali Czecha, Filipa Jichę.
- Tak naprawdę dopiero po meczu możemy oceniać, która Barcelona jest lepsza. Ta z obecnego sezonu jest troszeczkę inna, ale Karabatić, jak również Jicha są zawodnikami, którzy niejednokrotnie brali odpowiedzialność za wynik na swoje barki i rozstrzygali mecze na korzyść własnego zespołu. Styl gry drużyny pozostał bardzo podobny, największą różnicę widać właśnie po zmianie tych graczy. Według mnie Jicha ma dużo lepszy rzut z drugiej linii, za to Karabatić świetnie grał na kontakcie i szukał rzutów z bliższego dystansu – wyjaśnia bramkarz mistrzów Polski.
Kielczanie udowodnili w tym sezonie, że we własnej hali potrafią zdominować przeciwnika i prowadzić grę w spotkaniach Ligi Mistrzów. – Mecz z Kristianstad był jednym z lepszych w naszym wykonaniu z tego sezonu. Wypracowaliśmy sobie w pierwszej połowie przewagę i w drugiej części kontrolowaliśmy przebieg spotkania do końca. Trzeba przyznać, że Kristianstad to ciekawy przeciwnik, a udowodnił to dobrymi występami z Barceloną i Kopenhagą – mówi 37-latek.
Przed meczem z Barceloną, w holu Hali Legionów będzie można podziwiać puchar, o który powalczą szczypiorniści podczas EURO 2016 rozgrywanego w Polsce. Zawodnicy Vive Tauronu Kielce nie skupiają się jednak na tak odległych rozgrywkach. - To na razie mnie nie interesuje. To wyzwanie czeka nas dopiero w styczniu – podsumowuje Szmal.
Sponsor meczu Vive - Barcelona: