Porażka w pierwszym sparingu. Okazja do rewanżu już w środę
Nie udało się drużynie Vive Tauronu Kielce wygrać pierwszego sparingu przed nowym sezonem. Mistrzowie Polski ulegli w Zaporożu tamtejszemu Motorowi 35:37, przegrywając do przerwy 16:19. Kielczanie okazję do rewanżu na Ukraińcach będą mieli już w środę, kiedy ponownie zmierzą się z nimi w zaporoskiej hali.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa zameldowali się na Ukrainie w nieco okrojonym składzie. Z zespołem na sparingi nie polecieli kontuzjowani Paweł Paczkowski i Mariusz Jurkiewicz, a także dwaj zawodnicy, którzy zostali w Kielcach: Grzegorz Tkaczyk i Tobias Reichmann.
Po pierwszej połowie lepsze humory mogli mieć gospodarze. W 10. minucie spotkania prowadzili 6:3, zaś kilka chwil później nadal utrzymywali trzybramkową przewagę – było 9:6. Ostatecznie taka różnica goli utrzymała się do syreny, która wybrzmiała po upływie pierwszej części gry. Ukraińcy wygrali tę odsłonę 19:16.
Podopieczni Tałanta Dujszebajewa do głosu zaczęli dochodzić do przerwie. Po pięciu minutach drugiej połowy kielczanie przegrywali 18:20, natomiast po chwili było już 21:21. Na 20 minut przed końcem gry goście objęli skromne prowadzenie. Na tablicy wyników widniał rezultat 22:23.
Koniec końców, ekipie z Polski nie udało się sprostać Motorowi w pierwszym sparingu przed nowym sezonem. W spotkaniu tym padło wiele bramek, a Ukraińcy wygrali we własnej hali 37:35. Okazja do rewanżu już w środę. Kielczanie rozegrają drugi mecz z ekipą z Zaporoża ponownie o godzinie 17 czasu polskiego.
Motor Zaporoże – Vive Tauron Kielce 37:35 (19:16)
fot. Patryk Ptak
Źródło: Facebook Vive Tauronu Kielce