O setne zwycięstwo w obecności tysiąca gardeł
Korona Kielce w dobrym stylu zainaugurowała tegoroczne rozgrywki T- Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza nie tylko nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania, ale również grają nad podziw solidnie. Najbliższym przeciwnikiem kielczan będzie Piast Gliwice, z którym zmierzą się oni w niedzielne popołudnie.
Ubiegły tydzień to prawdziwa rewolucja w drużynie z Gliwic. Najpierw posadę trenera stracił Hiszpan, Angel Perez Garcia, który po przerwie zimowej poprowadził zespół tylko do jednego zwycięstwa i aż trzech porażek. Popularne „Piastunki” odpadły też z Pucharu Polski, gdzie musiały uznać wyższość Podbeskidzia.
W miejsce ekscentrycznego Hiszpana zatrudniono Czecha, Radoslava Latala. Ma on za sobą pracę głównie w słowackich i czeskich klubach. - Wyciągnęliśmy wnioski i mamy już pomysł na to, jak przygotować się do niedzielnego spotkania z Koroną Kielce. Zdajemy sobie sprawę, że jest on bardzo istotny zarówno z powodu walki o pierwszą ósemkę oraz przyszłości drużyny – twierdzi nowy szkoleniowiec.
Poglądy trenera podziela pomocnik Piasta, Tomasz Podgórski. - Wydawać by się mogło, że jesteśmy w dołku, przegrywamy ostatnio często. Ale wierzymy, że możemy odwrócić tę niekorzystną passę. Myślę, że temat Pucharu Polski jest już zamknięty mentalnie i przygotowujemy się do wyszarpania trzech punktów w meczu z Koroną – przyznaje.
Najgroźniejszym zawodnikiem w barwach Piasta bez wątpienia będzie Kamil Wilczek. W obecnym sezonie zdobył dla gliwiczan 11 bramek w 24 ligowych występach. W przerwie zimowej snajper bliski był przenosin do angielskiego Boltonu, lecz ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Wyróżnić należy także Konstantina Vassiljeva. Estończyk wielokrotnie popisywał się już nietuzinkowymi rozwiązaniami w środkowej strefie boiska.
Na przesadny komfort nie może liczyć też szkoleniowiec kielczan, Ryszard Tarasiewicz. W niedzielnym pojedynku na pewno nie wystąpi pauzujący za kartki, Piotr Malarczyk. Niepewny jest także występ Radka Dejmka oraz Luisa Carlosa. Czecha najprawdopodobniej zastąpi Lukas Klemenz, któremu partnerować będzie Kamil Sylwestrzak. Miejsce na lewej zajmie natomiast Leandro. O wiele łatwiej będzie zastąpić Carlosa, gdyż do formy powoli wraca Jacek Kiełb.
Taktyka kielczan na to spotkanie nie będzie się wiele różnić od tej, którą trener Tarasiewicz preferował w poprzednich meczach. - Nie będziemy się głęboko cofać. W pewnych momentach graliśmy w Bielsku zbyt nisko, ale nie było czasu, żeby skrócić to pole gry. Piłka szybko wracała w pobliże naszego pola karnego. Uważam, że bardzo dobrze ten aspekt wyglądał ze Śląskiem Wrocław. Na ile możemy, to tak gramy – zauważa Tarasiewicz.
-Nasze boki prezentują się nieźle. Podejmują więcej akcji jeden na jeden kosztem oczywiście nieraz straty. Mniej kalkulowania i strachu dają nam powera ofensywnego - dodaje szkoleniowiec żółto-czerwonych.
Niedzielny pojedynek będzie też szczególny dla kieleckich kibiców, którzy od dawna szykują się do tego meczu. Organizatorzy liczą, że na Górny Śląsk wyruszy prawie tysiąc sympatyków kieleckiego klubu. Mogą być oni świadkami setnego zwycięstwa Korony na najwyższym szczeblu rogrywkowym.
Początek meczu 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Piastem Gliwice a Koroną Kielce zaplanowano na niedzielę, 22 marca o godzinie 15:30. Spotkanie to poprowadzi Adam Lyczmański Bydgoszczy. Zapraszamy do naszego portalu, gdzie przeprowadzimy relację na żywo z tej potyczki.
Wypowiedzi: piast-gliwice.eu
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
I żeby znowu nie było lamentu że to tylu kibiców i takie tam bla bla bla.... To jest tylko sport...a kasa się chyba każdemu przyda, tak czy nie?