UMKS po raz siódmy
Zasłużone zwycięstwo odnieśli w niedzielne popołudnie koszykarze UMKS-u Kielce. Gracze Grzegorza Kija, mimo wahań formy wygrali w X1 kolejce II ligi z KK Komtek Bytom 87:84.
Spotkanie rozpoczęło sie dość nietypowo, bo na przedmeczową prezentację obie drużyny wprowadzili uczestnicy Europejskiego Tygodnia Koszykówki Olimpiad Specjalnych, który zakończył się właśnie w niedzielę. Podopieczni Olimpiad otrzymali także mikołajkowe prezenty ufundowane przez klub UMKS Kielce.
Fatalna postawa UMKS-u Kielce w czwartej kwarcie sprawiła, że kibice zgromadzeni w hali przy ulicy Żytniej do ostatnich chwil przeżywali spore emocje.
Wcześniej na nie się nie zanosiło. UMKS, osłabiony brakiem Krzysztofa Dziury (choroba) szybko narzucił rywalom swój styl gry i już po 2 minutach prowadził 10:0. Po dwóch punktach Łukasza Fąfary kielczanie wygrywali w 7. minucie już 17:7. Także w drugiej kwarcie przewaga podopiecznych Grzegorza Kija nie podlegała dyskusji. Zbyt "luźna" postawa w defensywie sprawiła jednak, ze kielczanie dali w tej kwarcie zdobyć aż 24 punkty.
Prawdziwe problemy zaczęły się jednak w połowie trzeciej kwarty. Choć wcześniej podopieczni Grzegorza Kija jeszcze powiększyli przewagę. W 28. minucie kielecką publiczność najwyższej urody wsadem poderwał Aleksander Rak, a przewaga UMKS-u wynosiła już 17 punktów (76:59). Od tego momentu kielczan dopadła prawdziwa niemoc w ofensywie. Goście zdobyli osiem punktów z rzędu, ale to nie był jeszcze koniec. Po "trójce" Macieja Balcerzaka było już tylko 78:72. Gdy chwilę później 5 punktów z rzędu dołożył Marcin Stróżyna, kibice w kieleckiej hali coraz bardziej zaczęli drżeć o końcowy wynik.
Na szczęście zespół Bogusława Mola wyczerpał limit udanych akcji i podobnie jak kielecki zespół nie mógł znaleźć drogi kosza rywala. Wystarczy jeśli dodamy, że obie drużyny nie zdobyły ani jednego punktu przez ponad 4 minuty! W końcu udało to się Łukaszowi Pileckiemu, który ku uciesze widowni trafił z półdystansu. Kilkanaście sekund później punkty spod kosza zdobył Rafał Gil i było już 82:77.
Bytomianie mięli jednak w swoich szeregach niezawodnego Marcina Stróżynę i na minutę do końca spotkania ponownie był remis (82:82). W ostatnich sekundach spotkania bytomian opuściło szczęście w ataku, dlatego ratowali się faulami .Na nic to się jednak zdało, bo kielczanie pewnie wykorzystywali rzuty osobiste i ostatecznie wygrywając 87:84 odnieśli siódme zwycięstwo w sezonie.
UMKS Kielce - KK Komtek Bytom 87:84 (25:18, 27:24, 24:23, 11:19)
UMKS: Makuch 19 , Pilecki 16, Fąfara 14, Gil 10, Miernik 9, Rak 8, Bacik 6, Łata 5, Jurczyk 0.
Widzów: 200.
Zachęcamy do oglądania zdjęć z niedzielnego spotkania w naszej GALERII
Wasze komentarze