Nieskuteczna Czarnovia przegrywa
Nie idzie ostatnio piłkarzom Czarnovii Kielce. Gracze Włodzimierza Polehojki przegrali kolejny mecz - tym razem z Leśnikiem Zagnańsk 0:2 (0:1). Kielczanie wciąż są na ostatnim miejscu w tabeli.
- Mieliśmy cztery stuprocentowe okazje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Przegraliśmy i co tu więcej dodać... - powiedział po spotkaniu trener kieleckiego zespołu. Skuteczniejsi byli za to gospodarze, którzy pierwszego gola zdobyli w 40. minucie po ładnie wykonanym rzucie wolnym. Druga bramka padła w 70. minucie po szybkiej kontrze.
Później kielczanie się odkryli, próbowali jeszcze walczyć o korzystny wynik. Ale to mogło skończyć się... znacznie wyższą porażką. Na szczęście piłkarze Leśnika zmarnowali dwie świetne sytuacje.
- Gdyby mecz skończył się remisem, to nikt z Zagnańska nie mógłby mieć pretensji. Choć jak widać mogliśmy dostać też nie dwie bramki, a aż cztery - przyznał Polehojko. Kolejny mecz jego zespołu już w sobotę. Kielczanie zagrają u siebie z Piastem Chęciny.
Leśnik Zagnańsk - Czarnovia Kielce 2:0 (1:0)
Czarnovia: Markowski - Perlak, Sieradzan, Ziarkowski G., Żelazny - Surma (70' Korba), Pietrzykowski, Kempa, Surdyk (46' Kosmala) - Wawrzycki, Ziarkowski K.
Wasze komentarze