Travel po zwycięstwo do Olsztyna
Maratonu kieleckich szczypiornistów ciąg dalszy. Zaledwie trzy dni po meczu z Piotrkowianinem, zespół Vive Targów w sobotę zmierzy się na wyjeździe z Travelandem-Społem Olsztyn. Z tak mocnym zespołem w tym sezonie kielczanie w lidze jeszcze nie grali.
W środę Vive Targi po dłuższej przerwie powróciło do Hali Legionów. Spragnieni szczypiorniaka kieleccy kibice nie spodziewali się innego wyniku niż zwycięstwa swoich pupili. I tak też się stało, Vive pewnie pokonało Piotrkowianina Piotrków Trybunalski 32:22. - Cieszę się, że wygraliśmy, bo to było głównym zadaniem na dzisiaj. W początkowej fazie spotkania było widać brak rytmu, dlatego nie mogliśmy odskoczyć przeciwnikom. Jednak to co sobie założyliśmy przed spotkaniem, wykonaliśmy w stu procentach. Najważniejsze, że punkty zostają w domu – mówił po spotkaniu Bogdan Wenta.
W ostatnim spotkaniu szkoleniowiec kielczan oszczędzał kontuzjowanych graczy. I tak z piłkarzami z Piotrkowa nie zagrali choćby Henryk Knudsen oraz Mateusz Jachlewski. W pierwszych minutach swoich sił próbował Paweł Podsiadło, który narzeka na uraz barku. - Czas działa na jego korzyść Pawła, dlatego wierzymy, że w sobotę ból nie będzie tak uciążliwy. Knudsena natomiast na pewno zobaczymy w Olsztynie. Nieco gorzej jest z Jachlewskim, ale myślę, że on także już za parę dni zacznie treningi – przyznał Wenta.
Vive w sobotę jedzie do hali rywala znów w roli faworyta. Teraz jednak podopiecznych Bogdana Wenty czeka jak na razie najtrudniejsza rywalizacja w rozgrywkach polskiej ligi.
Klub Traveland Społem Olsztyn powstał w 1997 roku. Awans do ekstraklasy szczypiornistom z Olsztyna udało się wywalczyć siedem lat później. Największy sukces w historii Traveland osiągnął w poprzednim sezonie, kiedy zajął 5 miejsce w lidze. Warto dodać, że na półmetku rundy zasadniczej olsztynianie plasowali się na 3. pozycji!
W poprzednim sezonie zespół z Olsztyna prowadził Edward Strząbała, legendarny trener Iskry i Vive Kielce. W czasie drugiej przygody z kielecką drużyną doprowadził ją dwukrotnie do mistrzostwa (w 1993 i 1994 roku) oraz do wicemistrzostwa kraju w 1995 roku. Przed obecnym sezonem na stanowisku trenerskim zaszła jednak zmiana. Po udanym poprzednim sezonie, klub nie przedłużył umowy z trenerem Strząbałą, a na jego miejsce zatrudniono szkoleniowca młodego pokolenia - Krzysztofa Kisiela, który w cztery lata temu doprowadził Wisłę Płock do mistrzostwa Polski i zdobył krajowy puchar.
Vive w dotychczasowej historii mierzyło się z Travelandem ośmiokrotnie. Tylko raz zwycięsko z rywalizacji wychodzili szczypiorniści z Olsztyna. Ciekawostką jest fakt, że olsztynianie w sezonie 2006/2007 w meczu z Vive zanotowali najwyższą porażkę w ekstraklasowych dziejach klubu (25:46).
W poprzednim sezonie dwa razy górą byli kielczanie, choć w pierwszym meczu w Olsztynie Vive wygrało nieznacznie jedną bramką, wydzierając zwycięstwo podopiecznym Edwarda Strząbały w ostatnich trzech minutach. W Kielcach gospodarze pokazali już jednak kto rządzi w polskiej lidze i pewnie zwyciężyli 42:24.
Olsztynianie w obecnych rozgrywkach zajmują szóstą lokatę. Zanotowali trzy zwycięstwa, trzy porażki oraz jeden remis. W ostatnim meczu Traveland-Społem przegrał z rewelacyjnym beniaminkiem Nielbą Wągrowiec 31:34.
Kielczanie w Olsztynie będą chcieli pokazać się z o wiele lepszej strony niż sezon temu. Dlatego liczymy, że szczypiorniści Vive Targów będą po meczu wracali do Kielc w doskonałych humorach. – Już od ostatniego gwizdka meczu z Piotrkowianinem skupiamy się na najbliższym spotkaniu z Olsztynem. W zeszłym roku mieliśmy tam trudną przeprawę. Zobaczymy jak będzie w sobotę – tajemniczo mówi trener Wenta.
Początek spotkania Traveland-Społem Olsztyn - Vive Targi Kielce w sobotę o 17.30.
fot. Artur Starz