Co się dzieje z Mateuszem Czyżyckim?
Żółto-czerwoni przygotowują się do kolejnego starcia na najwyższym poziomie krajowych rozgrywek, bez Nono, Marcusa Godinho i Mateusza Czyżyckiego. Jak wygląda sytuacja kontuzjowanych zawodników?
Były piłkarz GKS-u Tychy, który dołączył do kieleckiego klubu ponad rok temu, wciąż leczy ciągnącą się kontuzję ścięgna Achillesa. Przez uraz stracił ponad połowę poprzedniego sezonu i część obecnego. Dotychczas w barwach drużyny ze stolicy województwa świętokrzyskiego rozegrał tylko 15 spotkań, w których ustrzelił jednego gola.
Na ten moment piłkarz leczy się w Gliwicach i raczej nieprędko wróci na boisko. – Są to problemy, które powodują, że uraz goi się bardzo wolno. Dlatego nie mamy zamiaru tego przyspieszać. Czekamy na moment, kiedy będzie mógł wrócić do treningu, ale to jeszcze odległy temat – nie pozostawia złudzeń trener Jacek Zieliński.
W nieco bardziej optymistycznych barwach rysuje się przyszłość Nono i Godingo. Obaj w poprzednim sezonie zerwali więzadła krzyżowe. Hiszpanowi przydarzyło się to podczas treningu przy Kusocińskiego, z kolei Kanadyjczyk doznał urazu podczas meczu ligowego. Nono trenuje w Kielcach indywidualnie i powoli wdrażany jest w coraz to intensywniejsze zajęcia. – Nie ma co szaleć i wylać dziecko z kąpielą. W poprzednim sezonie był kluczowym zawodnikiem. Chcemy go doprowadzić do takiego stanu, by dał Koronie powiew jakości – zaznacza szkoleniowiec.
– Marcus na razie leczy się za granicą. To ciężki uraz, który mu się powtórzył. Potrzeba będzie trochę więcej czasu. Jeśli zobaczymy go z drużyną to pewnie w okolicach stycznia. Podobnie jak Nono, który już teraz mocno pracuje, ale wszystko robi indywidualnie. Czekam na nich, ale to się odwleka – podsumowuje.
Fot. Grzegorz Ksel