Dani: Zarówno my jak i oni pokazaliśmy, że potrafimy grać przeciwko sobie
– O tytule zdecyduje to, w którym momencie sezonu jest dany zespół. Play-off jest teraz najważniejszy, ale rok temu mieliśmy cały sezon i dwa mecze z Płockiem w odstępie 4-5 miesięcy, a teraz 2-3 mecze są w ciągu dwóch tygodni – powiedział przed spotkaniem z Orlenem Wisłą Płock, Dani Dujszebajew rozgrywający Industrii Kielce.
Jeśli kielczanie nie okażą się lepsi od Orlenu Wisły to pierwszy raz od sezonu 2007/2008 zakończą sezon bez trofeum. – Jesteśmy w takim momencie, że do wygrania został tylko jeden tytuł. Jesteśmy skoncentrowani, aby dać z siebie wszystko i wygrać to mistrzostwo. Rok temu też tylko wygraliśmy ligę szkoda, że nie zdobyliśmy w końcu pucharu, ale jesteśmy przygotowani, żeby walczyć i wygrać to trofeum – zaznaczył.
Czy kibice mogą spodziewać się zaciętej walki na parkiecie? – Oczywiście, że tak, Wisła jest bardzo fajnym zespołem, co pokazali w pucharze i w ostatnich dwóch sezonach w Lidze Mistrzów – komplementował rywali.
W rozgrywkach krajowych na parkiecie musi występować jednocześnie dwóch rodzimych zawodników. Czy to problem dla przebywających na boisku szczypiornistów? – Ja jestem tylko zawodnikiem, a to są kwestie dla trenerów i klubu. Oczywiście, że szkoda, bo w tym momencie do dyspozycji nie mamy wszystkich zawodników takich jak Michał Olejniczak albo Szymon Sićko. My będziemy jednak walczyli i robili swoje. To problem dla trenera, my natomiast musimy walczyć na parkiecie i za nas, i za nich – wskazał.
W ostatnim starciu ligowym w Orlen Arenie lepsi okazali się kielczanie (34:29), ale kilkanaście dni temu w finale Orlen Pucharu Polski triumfowali „Nafciarze” (20:29). – Zarówno my jak i oni pokazaliśmy, że potrafimy grać przeciwko sobie. W tym sezonie każdy mecz przeciwko Wiśle był inny. Myślę, że oba najbliższe pojedynki będą po naszej stronie – analizował młodszy z braci Dujszebajewów.
26-latek podczas ostatniej przerwy reprezentacyjnej w dwóch starciach przeciwko Serbii zdobył siedem bramek, a jego drużyna awansowała na przyszłoroczne Mistrzostwa Świata. – Mamy dwa tygodnie do końca sezonu i już nie ma myślenia o zmęczeniu. Naszym celem jest tylko walka do końca. Wiemy, że później będziemy mieli czas na wakacje, ale teraz te ostatnie tygodnie muszą upłynąć pod znakiem koncentracji. Musimy trenować i w meczu dać z siebie wszystko – podkreślił.
Jak może wyglądać najbliższa batalia z Orlenem Wisłą? – Wiedzą, że nie mamy zbyt dużo zawodników i będą chcieli grać z dużą agresją w obronie, aby nas zmęczyć. My natomiast będziemy na to gotowi i wiemy co będą robili, ale musimy być na tym skupieni przez całe sześćdziesiąt minut – zakończył Dani Dujszebajew.
Początek niedzielnego (19 maja) spotkania w Orlen Arenie o godzinie 15.00.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga