W Głogowie bez historii
Wysokim zwycięstwem Vive Targów Kielce zakończył się wyjazdowy mecz z Chrobrym Głogów. Kielczanie po niezłej grze wygrali z gospodarzami 34:26. Najwięcej bramek dla Mistrzów Polski rzucił Rastko Stojković, który ośmiokrotnie pokonał bramkarzy z Głogowa.
Przed meczem faworyt mógł być tylko jeden. Vive Targi w polskiej lidze jest niepokonane, do tego w tygodniu kielczanie w Lidze Mistrzów zanotowali cenny remis z Rhein-Neckar Lowen. Głogowianie jednak do spotkania przystąpili niezwykle zmobilizowani. Po słabym początku ligi zarząd Chrobrego postawił zawodnikom jasne ultimatum – 8 punktów w najbliższych pięciu meczach.
Pewnie dlatego w pierwszych 20 minutach kibice w hali w Głogowie widzieli bardzo wyrównane widowisko. Gospodarze objęli dwupunktowe prowadzenie w 5. minucie i nawet mimo kary 2 minut zdołali utrzymać przewagę. Vive „odjechało” Chrobremu na dwie bramki dopiero w 16. minucie za sprawą Pawła Podsiadły.
Kielczanie w tym momencie chyba poczuli się zbyt pewnie, bo zaczęli popełniać proste błędy. Na szczęście świetnie w bramce kieleckiego zespołu spisywali się Markus Cleverly oraz Marek Kubiszewski, który broniąc rzut karny nie pozwolił Chrobremu wyrównać wynik spotkania. Drużyna Vive mimo osłabienia zdołała wykorzystać nieporadność głogowian w ataku i dzięki dwóm rzutom Pawła Piwki w 20. minucie wyszła na prowadzenie 10:7.
Szczypiorniści Vive w pierwszej połowie nie grali wyśmienicie, ale i tak bez problemu powiększali przewagę nad Chrobrym. Wielka w tym zasługa Pawła Piwki, który po pierwszych 30 minutach popisał się stuprocentową skutecznością. Do przerwy kielczanie w hali w Głogowie prowadzili aż 17:10.
Drugą odsłonę lepiej zaczęli gospodarze, którzy w ciągu pięciu minut zniwelowali stratę do 4 bramek. Kielczanie wyszli z szatni nieco zdekoncentrowani, popełniali proste błędy (nadepnięcie na linię 6 metrów przez Rastko Stojkovicia). Na szczęście po kilku minutach szczypiorniści Vive wrócili do właściwego rytmu i po 40 minutach gry, po bramce Konitza prowadzili 16:22.
Co gorsza dla gospodarzy sędzia ukarał Chrobrego podwójną karą dwóch minut. Niestety kielczanie nie zdołali wykorzystać gry w przewadze i nie powiększyli przewagi nad rywalem.
Zespół Vive drugą połowę rozegrał bardzo spokojnie i bezwzględnie wykorzystywał wszystkie błędy głogowian. W 50. minucie kielczanie wyszli nawet na dziesięciopunktowe prowadzenie 30:20. W tym momencie tylko cud mógł uchronić głogowian przed porażką. Ambitni gospodarze za wszelką cenę chcieli choć o parę goli zmniejszyć przewagę faworytów. Udało się odrobić tylko 2 punkty i spotkanie skończyło się wynikiem 34:26 dla Mistrzów Polski.
SPR Chrobry Głogów – KS Vive Targi Kielce 26:34 (10:17)
Vive Targi: Cleverly, Kubiszewski – Grabarczyk, Podsiadło 5, Jurasik 6, Piwko 5, Stojković 8, Żółtak, Rosiński 4, Jachlewski, Krieger, Konitz 3, Nat 2, Kuchczyński 1
Kary:
Chrobry: 10 min
Vive Targi: 10 min