"Nie zasługujemy na to miejsce. Nowi zawodnicy wnoszą dużą jakość do zespołu"
– Wszystko idzie w dobrym kierunku, jednak wiemy, w którym miejscu jesteśmy. Musimy ciężko trenować i w każdym meczu potwierdzać, że zasługujemy na PKO Ekstraklasę – zaznacza przed meczem z Lechią Gdańsk, Miłosz Trojak, kapitan kieleckiego zespołu.
Do tego spotkania dojdzie w Kielcach już w najbliższą sobotę. Początek zaplanowano na godzinę 15.00. Po raz kolejny na murawie drużynę wspierać będzie jej kapitan, Miłosz Trojak, który w tej roli zadebiutował w potyczce przy Łazienkowskiej z Legią Warszawa. – Dziękuję trenerowi za zaufanie. Długo rozmawialiśmy na ten temat i cieszę się, że na mnie postawił, bo lubię wyzwania. Robię wszystko, co jest rolą kapitana, a więc scalam i buduję drużynę na boisku. Myślę, że na razie mi to wychodzi – mówi piłkarz.
Korona Kielce, chociaż ma za sobą kilka dobrych spotkań, wciąż znajduje się w bardzo krytycznej sytuacji i będzie musiała zrobić wiele, by wykaraskać się spod topora. – Wszystko zmierza w dobrym kierunku, jednak wiemy, gdzie jesteśmy. Jesteśmy daleko od euforii, bo nie mamy utrzymania. Mamy w sobie ten ból, że jesień nie była w naszym wykonaniu zbyt udana. Ale nie zasługujemy na miejsce, w którym się aktualnie znajdujemy – podkreśla Trojak.
– Powiedzieliśmy sobie, że każdy mecz jest dla nas ważny i w każdym z nich jesteśmy w stanie zebrać trzy punkty. Dołączyli do nas bardzo wartościowi zawodnicy i już po trzech spotkaniach widać, że wnoszą do zespołu dużą jakość. Oni chcą wygrywać – dodaje.
Korona w najbliższym meczu musi odnieść zwycięstwo z dwóch powodów. Po pierwsze sama musi punktować, by pozostać w elicie, a po drugie – nie może ona dopuścić do tego, by w walce o utrzymanie liczyło się coraz mniej zespołów. W interesie Korony jest, by Lechia pozostała w dole tabeli.
– To zespół dobrze zorganizowany w obronie, który w ataku posiada dobrych zawodników. Jednak wiemy, w które miejsce uderzyć. I dla nas każdy kolejny mecz jest tak samo ważny, jak i ciężki. Zdajemy sobie sprawę z naszego położenia i nie możemy sobie pozwolić nawet na chwilę rozluźnienia, bo jedno potknięcie może zaważyć o reszcie sezonu. Podchodzimy do tego na pełnej koncentracji i z pewnością siebie. Widzę po chłopakach tę pewność siebie i nie będziemy się obawiać tego pokazać w kolejnym meczu – przyznaje Trojak.
Fot. Grzegorz Ksel