Kończy się stary rok pełen sukcesów, zaczyna nowy, pełen obaw
To był radosny rok dla kielczan pod względem sportowym. Kibice Korony Kielce oraz Industrii Kielce przeżywali wielkie emocje z udziałem ukochanych zespołów. Działo się również na innych polach. Niestety polityczne decyzje u schyłku 2022 roku, przysłaniają pozywane wspomnienia ostatnich 12 miesięcy ogromnymi obawami o przyszłość dwóch dum miasta, a zwłaszcza handballowego giganta.
Łomża Industria Kielce.
Mistrzowie Polski utrzymali w garści, zaciskany od 11 lat, tytuł najlepszej drużyny w kraju, oraz wywalczyli miano wicemistrza Europy.
Droga po te wspaniałe osiągnięcia, zwłaszcza na międzynarodowym szczeblu, rozkręciła się na początku 2022 roku. Kielczanie włączyli nieprawdopodobny tryb w kluczowej fazie Ligi Mistrzów, który zaprowadził ich do pierwszego w historii bezpośredniego awansu na szczebel ćwierćfinału tego elitarnego turnieju.
W nim szczypiorniści Dujshebaeva nie pozostawili większych szans francuskiemu Montpellier, wywalczając bilety na Final4 do Kolonii. Po drodze do niemieckiej stolicy piłki ręcznej, kieleccy zawodnicy zgarnęli w epickich i dramatycznych okolicznościach meczu z Wisłą Płock 19. tytuł mistrza kraju, jednak kilka dni później wypuścili z rąk dzierżony od 12 edycji Puchar Polski na rzecz zwaśnionej ekipy.
Na rozpacz i troski nie było jednak czasu, bowiem już po dwóch tygodniach czempioni przystąpili do walki o najważniejsze trofeum w klubowej odmianie szczypiorniaka. W półfinale pokonali Telekom Veszprem 37:35, a w wielkim finale ulegli Barcelonie po kapitalnym widowisku zakończonym serią rzutów karnych.
Do stolicy województwa świętokrzyskiego wrócili jak mistrzowie, witani setkami ludzi na kieleckim rynku. Ulubieńcy trybun Hali Legionów zapowiedzieli, że w kolejnych latach trofeum Ligi Mistrzów znów zawita w tym mieście.
Zapowiedzi nie uleciały na wietrze. Gracze Dujshebaeva robią wszystko, aby powtórzyć udaną ścieżkę grupową, od bezpośredniego awansu, po meldunek w Kolonii. Zimę spędzą przecież na drugim miejscu w grupie i z tylko jednym punktem straty do liderującej Barcelony.
Na parkiecie - bajka, poza nim - dramat. Na kieleckich mistrzów pod koniec roku, jak lawina spadły informacje, stawiające przyszłość klubu pod ogromnym znakiem zapytania. Najpierw przedwczesne zakończenie współpracy, wraz z końcem roku, ogłosił najważniejszy sponsor - firma Van Pur, a następnie, na mocy nowych uchwał, rada miasta zapowiedziała brak dofinansowywania klubów sportowych w nadchodzącym roku.
Od blisko połowy listopada nieustannie trwają więc poszukiwania nowego, dużego partnera, który ustabilizuje sytuacje w szeregach mistrzów Polski, jednak na ten moment nie widać rozwoju sytuacji na tym gruncie.
Korona Kielce.
Moda na Koronę wróciła. Wróciła też ekstraklasa, a nowy rok zwiastuje heroiczną walkę o jej utrzymanie.
2022 rok Korona Kielce rozpoczęła z nowym-starym szkoleniowcem na ławce trenerskiej, Leszkiem Ojrzyńskim. Pierwsze tygodnie żółto-czerwonych stały pod znakiem przygotowań, sparingów i transferów. Na pierwszy ligowy mecz trzeba było czekać do końcówki lutego. Kielczanie zremisowali na inaugurację rundy 1:1 ze Stomilem Olsztyn.
W kolejnych spotkań złocisto-krwiści nie zaznali porażki w aż ośmiu postępujących po siebie grach, jednak często gubili komplet punktów, co uniemożliwiało ugruntowania pozycji wśród dwóch, pewnych awansu, miejsc w tabeli.
Zawodnikom Ojrzyńskiego po serii meczów nie wykorzystanej szansy na wywalczenie bezpośredniej premii pozostał bój w barażach. W półfinałowym starciu kielczanie podjęli u siebie nieobliczalną Odrę Opole, ale już po świetnej pierwszej części gry pozbawiali ją złudzeń, triumfując 3:0.
W Kielcach myślami wędrowaliśmy już do Gdyni, gdzie Korona miała zmierzyć się z Arką, a więc znacznym faworytem drugiego półfinału z Chrobrym Głogów. Piłka nożna zaskoczyła jednak raz jeszcze. Piłkarze z szóstej lokaty na koniec zasadniczej części sezonu, utarli nosa trzeciej ekipie tabeli, dzięki czemu finał barażu, mecz o awans, powędrował do stolicy województwa świętokrzyskiego. Los podsunął więc klubowi gotowy produkt, który wystarczyło odpowiednio przystroić.
Marketing Korony Kielce, przy pomocy wyniku sportowego, stanął na wysokości zadania, czego owocem był pierwszy od kilku lat komplet na Suzuki Arenie. Kibice stworzyli tego dnia, tj. 29 maja, jeden z najwspanialszych piłkarskich spektakli w historii tego obiektu, który w 119. minucie finału stał się najwyżej położonym punktem w regionie, po tym jak uniósł się ponad ziemię w ekstazie po decydującym golu Jacka Kiełba.
Moda na Koronę wróciła. Pierwszy mecz po awansie - komplet, kolejne grubo powyżej mitycznej bariery 10 tysięcy widzów. Atmosfera wokół zespołu była świetna, ale z czasem gasła, tak jak entuzjazm z awansu, przysłonięty bolączkami drużyny Ojrzyńskiego.
Koroniarze wpadali w poważny kryzys. Przegrali 11 meczów z rzędu, co doprowadziło do upadku legendy, tak cenionego tu, szkoleniowca i finalnie jego zwolnienia.
W nowy rok, ze świeżymi nadziejami wprowadzi zespół jego asystent oraz były zawodnik klubu, Kamil Kuzera. Pod wodzą byłego członka Bandy Świrów złocisto-krwiści powalczą o utrzymanie najwyżej klasy rozgrywkowej, tak pięknie i heroicznie wywalczonej.
Działo się poza piłką rzucaną i kopaną.
Sport w Kielcach to jednak nie tylko piłka ręczna w męskim wydaniu, czy futbol.
W 2022 roku na najwyższym szczeblu rozgrywkowym grał też panie z Suzuki Korony Handball. Podopieczne Pawła Tetelewskiego zaliczyły bolesne zetknięcie z najmocniejsza ligą w kraju, spadając z hukiem ponownie do 1. ligi.
Tam radzą sobie już o niebo lepiej. Przemeblowany i odmłodzony skład ma walczyć w kolejnym roku o powrót do elity.
O awans na najwyższy poziom rozgrywkowy mocno pracują także zawodnicy drużyny tenisa stołowego, Polonii Kielce, którzy są liderem tabeli na zapleczu ekstraklasy. Wielce prawdopodobne, że w 2023 roku województwo świętokrzyskie będą reprezentowały dwie ekipy z regionu. W najwyższej klasie rozgrywkowej występuje bowiem Global Pharma Orlicz 1924 Suchedniów.
Jeśli o elicie mowa, to ta kolarska zjechała się 30 lipca do Kielc, skąd wyruszył 79. wyścig Tour de Pologne. Pierwszy etap poprowadził przez 218 kilometrów tras ze stolicy Świętokrzyskiego do Lublina.
Śmietanka zawodników z całego globu odwiedziła również Kielce podczas mistrzostw świata w karate. Imprezę organizowaną we wrześniu br. srebrnymi medalami skwitowali: Monika Zielińska oraz kielczanin, Bartosz Mazur.
Link do tekstu: TUTAJ
W mijającym roku stolica województwa świętokrzyskiego otrzymała również kapitalną nowinę w kontekście zbilżających się 12 miesięcy. W Kielcach obędą się bowiem mistrzostwa świata w bilard w odmianę 9-bil, organizowane przez Matchroom!
Ta prestiżowa impreza w lutym przyciągnie do naszego miasta 128 najlepszych graczy z całego globu oraz światową półkę telewizyjną, w tym Sky Sports, czy Viaplay.
Link do tekstu: TUTAJ
Zanim jednak w Kielcach przywitamy najlepszych zawodników w bilard na świecie, stolica Gór Świętokrzyskich zorganizowała mistrzostwa na krajowym podwórku.
Gospodarze mieli swoje powody do radości, bowiem Sebastian Batkowski, grający na co dzień w drużynie Nosanu Kielce, wywalczył złoty medal w odmianie 10-bil.
Link do tekstu: TUTAJ
Dla tego zawodnika był to drugi tytuł mistrzowski w roku, ponieważ w maju br., sięgnął wraz z Karolem Skowerskim, Tomaszem Kapłanem, Michałem Turkowskim oraz rezerwowy członek zespołu, Michałem Wiechem po drużynowy triumf z ekipą Nosanu.
fot. Sławek Rakowski