Wielka gra w Głogowie
Po świetnym meczu w Lidze Mistrzów, Vive Targi zmierzą się dziś na wyjeździe z Chrobrym Głogów. Gospodarze niedzielnego spotkania są bardzo zdeterminowani. Zarząd klubu postawił przed nimi twarde ultimatum – w pięciu następnych spotkaniach mają zdobyć 8 punktów.
Czwartkowy mecz z „Lwami” pokazał, że kielczanie mogą grać na wyrównanym poziomie z najlepszymi drużynami na świecie. Trzy dni po niesamowitym pojedynku w niemieckim Karlsruhe kielecka ekipa powraca jednak na dobrze im znane parkiety polskiej ekstraklasy. I nie ma co ukrywać – przyjezdni wystąpią w Głogowie w roli faworyta i z pewnością graczom Chrobrego będzie bardzo ciężko zakończyć korzystnie tę rywalizację. Wszak po pięciu ligowych meczach drużyna Vive ma w swoim dorobku komplet zwycięstw.
Wśród głogowian panuje traumatyczna atmosfera. Na razie zdobyli zaledwie dwa punkty i w ogólnej klasyfikacji wyprzedzają jedynie Powen Zabrze oraz Śląsk Wrocław. Przed rozpoczęciem sezonu w kuluarach polskiego szczypiorniaka mówiło się o tym, że Chrobry zakończy rozgrywki ekstraklasy w środku tabeli, a może nawet w jej górnej połówce. Póki co, nic się na to nie zanosi.
Ostatniego meczu podopieczni Jarosława Cieślikowskiego również nie mogą zaliczyć do udanych. Po bardzo słabym wyjazdowym występie przegrali z nowicjuszem Nielbą Wągrowiec aż 23:29. Zarząd nie wytrzymał kolejnej porażki i dał drużynie ultimatum w postaci uzyskania minimum 8 punktów w nadchodzących pięciu spotkaniach.
To będzie trudne, bo w Kielcach atmosfera jest oczywiście znakomita. Zawodnicy czy to na europejskich, czy na polskich parkietach prezentują bardzo dobrą formę, a tacy szczypiorniści jak Mariusz Jurasik, Henrik Knudsen, Rastko Stojković czy Paweł Podsiadło są nie do zatrzymania. Nikt raczej nie ma wątpliwości, że Vive jedzie do Głogowa po zwycięstwo, jednak odpowiednio zmotywowany zespół SPR-u jest w stanie nawiązać walkę i skutecznie „napsuć krwi” całej ekipie przyjezdnych. Warto wspomnieć, że w tym roku drużynę Chrobrego wzmocnili choćby Tomasz Mochocki (wychowanek Vive), Przemysław Rosiak (wypożyczony z Vive) oraz Maciej Ścigaj.
Dla Vive Targi Kielce będzie to kolejne spotkanie o zwycięstwo i raczej nikt się nie spodziewa tego, by zawodnicy Bogdana Wenty powrócili z Głogowa bez dwóch punktów. Dla gospodarzy natomiast jest to walka o zdobycie zaufania zarządu i kibiców. Nawet jeżeli nie uda im się zakończyć meczu dobrym rezultatem, to powinni przynajmniej nawiązać wielką grę z mistrzem Polski. Wtedy miejscowi kibice wybaczą im nawet porażkę.
fot. Paula Duda