U nas jest taki problem, że jedna połowa wygląda źle
Górnik Zabrze uwydatnił mankamenty w grze Korony Kielce. Zwłaszcza po przerwie było o to gościom łatwiej. Żółto-czerwoni po dobrej pierwszej połowie, w drugiej części gry zaprezentowali bardzo słaby futbol.
- Pierwsza połowa była dobra w naszym wynikaniu. W drugiej bardzo źle to wyglądało. Nie mamy żadnych punktów. W pierwszej połowie mieliśmy sytuację, które powinniśmy wykorzystać. Między innymi ja taką miałem. Górnik swoje szanse wykorzystał. W drugiej połowie staraliśmy się stwarzać sytuacje, ale nie było żadnych klarowanych - mówi napastnik kielczan, Bartosz Śpiączka.
Korona mierzy się z problem nierównej gry na przestrzeni całego bieżącego sezonu. Tym razem, piłkarze Ojrzyńskiego zgubili rytm na kluczowe momenty spotkania. - U nas jest taki problem, że jedna połowa wygląda źle. Do tej pory to pierwsze połowy był słabsze, a na drugą wychodziła odmieniona Korona. Dziś przed przerwą było wszystko "ok" - zauważa.
Żółto-czerwoni utkwili w serii meczów bez zwycięstw. Ich niemoc trwa już od 4 kolejek. Wydaje się, więc, że pauza w rozgrywkach przyszła w odpowiednik momencie. Rozgrywki ligowe ustępują bowiem miejsca piłkarskim reprezentacjom. - Mamy 2 tygodnie musimy popracować i wyciągnąć wnioski. Trener musi ustawić nam głowy, abyśmy grali w dwóch połowach, a nie jednej - kwituje.
fot. Maciej Urban