Pierwszy krok zrobiony! Korona pewnie wygrywa z Odrą Opole
Korona Kielce wykonała pierwszy krok w drodze ku PKO Ekstraklasie. Żółto-czerwoni pokonali w półfinale barażów Odrę Opole 3:0, po bramkach Jacka Podgórskiego i trafieniu Adama Frączczaka.
W składzie Korony pojawiło się kilka niespodzianek. Tą na pewno był występ od pierwszej minuty Dalibora Takaca, czy brak w wyjściowym składzie Evgeniyego Szykawki.
Spotkanie rozpoczęło się od agresywnej gry i mocnych uderzeń z obu stron. Już w 3. minucie niesamowicie groźnie postraszyli goście, po świetnym wstrzelaniu piłki przez Antoniego Klimka. Korona nie pozostała jednak dłużna i po blisko 120 sekundach odpowiedziała.
Opolanie zaliczyli stratę w środku pola. Z kontratakiem ruszył Dawid Błanik, dograł do Jacka Podgórskiego, a ten przełożył futbolówkę na lewą nogę, i z drobną pomocą blokującego obrońcy, umieścił piłkę w prawym rogu Sapielaka. Żółto-czerwoni prowadzili!
Pomimo tego trafienia, to Odra chciała prowadzić grę. Opolanie częściej operowali piłką, jednak, na szczęście kielczan, nie przekładało się to na realne zagrożenie. Ogólny obraz początkowych fragmentów był niezwykle rwany. Zawodnicy nie oszczędzali się przez co często lądowali na murawie, przerywając ciągłość gry.
W 30. minucie zawodów świetną akcję prawą stroną przeprowadził Adrian Danek. Obrońca dograł w pole karne, gdzie miało miejsce ogromne zamieszenia po uderzeniach Jacka Kiełba oraz Adama Frączczaka. Finalnie z tej akcji nie urodziło się nic korzystnego dla kielczan, ale sędzia pojedynku otrzymał podpowiedź z wozu VAR o prawdopodobnym przewinieniu zawodnika z Opola. Arbiter trzymał w niepewności wszystkich zgromadzonych na Suzuki Arenie, po czym sam obejrzał całą sytuację i wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Adam Frączczak i pewnym uderzeniem podwyższył na 2:0.
Ten wynik nie utrzymywał się długo, Korona poczuła krew i po 8 minutach miała już 3 bramki przewagi. Wysoki pressing Danka i Podgórskiego poskutkował odbiorem tego drugiego i rajdem zakończonym potężnym strzałem pod poprzeczkę! Miejscowi prowadzili 3:0 do przerwy.
Po zmianie stron gorącą zbroiło się pod bramką Forenca. Piłka z lewej flanki przeleciała nad głowami wszystkich obrońców złocisto-krwistych i trafiła do Jakuba Szreka. Pomocnik złożył się do uderzenia z powietrza, jednak jedynie sprawdził wytrzymałość siatek za bramką gospodarzy.
Korona odpowiedziała momentalnie. Takac znakomicie rozrzucił piłkę do Podgórskiego, ten poszukał w polu karnym Adama Frączczak, który wziął na plecy obrońcę i w ciężkim położeniu oddał groźny strzał po długim słupku Błażeja Sapielaka.
Intensywny początek drugiej połowy był nieco złudny. Z upływem czasu tempo malało, a bezradność opolan rosła. Godnymi odnotowania sytuacjami były te z udziałem Evgeniyego Szykawki, który zameldował się na placu gry w 58. minucie. Białorusin najbliżej bramki był w tej drugiej okazji, kiedy stanął oko w oko z golkiperem gości. Napastnik zdołał ominąć Sapielaka, jednak jego marzenia o golu zabił Piotr Żemło, wybijać piłkę z linii bramkowej.
To była jedyna, tak klarowna, sytuacja po oby stronach. Kielczanie kontrolowali wynik do końcowego gwizdka i zameldowali się w finale barażów. Ten zaplanowano 29 maja o godz. 20:45. Korona zmierzy się ze zwycięzcą rywalizacji Arki Gdynia z Chrobrym Głogów.
Korona Kielce - Odra Opole 3:0 (3:0)
Bramki: Podgórski 6', Frączczak 31', Podgórski 39'
Składy:
Korona: Forenc - Danek (Szymusik 46'), Malarczyk, Petrov (Zebić 62'), Corral - Podgórski, Szpakowski, Takac (72' Gąsior), Błanik (Łukowski 58'), Kiełb (Szykawka 58') - Frączczak
Odra: Sapielak - Żemło, Kędziora (Herben 61'), Niziołek, Mikinic (Janus 61'), Czaplińśki, Kostrzycki, Szrek (Tkocz 83'), Klimek, Trojak, Nowak
Karki: Danek, Gąsior - Trojak
fot. Maciej Urban