Są kontrowersje w sprawie wymiany krzesełek na stadionie. Radny Michał Braun interpeluje
Ostatnimi czasy rozgorzała dyskusja dotycząca ostatniej edycji Budżetu Obywatelskiego. Chodzi o zwycięski duży projekt „Żółto-czerwony dom”, który zakłada wymianę istniejących krzesełek stadionowych na trybunie „telewizyjnej”. Zdaniem radnego Michała Brauna, projektu nie należało dopuścić do Budżetu Obywatelskiego.
Rajca zwraca uwagę, że obiekt po realizacji powinien być ogólnodostępny, co jest jednym z kryteriów dopuszczenia projektu inwestycyjnego do Budżetu Obywatelskiego, co jednak budzi pewne wątpliwości. Dlatego Braun złożył w tym temacie interpelację do Urzędu Miasta z prośbą o udzielenie informacji.
Nawiązując do powyższego, radny pyta między innymi o to, ile będzie kosztować zorganizowanie dodatkowej obsługi (lub ochrony) stadionu w związku z koniecznością zapewnienia możliwości korzystania z siedzisk codziennie w godzinach 6:00-22:00, a także jaki będzie koszt codziennego oświetlania obiektu od zmroku, do 22:00, co będzie umożliwiać korzystanie z krzesełek.
Radny dopytuje także, w jaki sposób zapewniona będzie dostępność krzesełek dla osób niepełnosprawnych oraz jaka jest prognozowana strata na zysku ze sprzedawanych biletów na wydarzenia sportowe w związku z faktem, że według regulaminu Budżetu Obywatelskiego nie można ograniczyć czasowo korzystania z efektów projektów lub wprowadzać odpłatności za korzystanie z nich?
– Projekt uzyskał pozytywną opinię merytoryczną Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach, który administruje obiektem. W swojej ocenie uwzględnił on również, że inwestycja po realizacji będzie spełniała warunek ogólnodostępności – skomentował rzecznik prezydenta Kielc, Tomasz Porębski.
Do sprawy szeroko odniosła się radna Anna Kibortt, która broni inicjatywy mieszkańców zwracając przy tym uwagę, że wiele zrealizowanych już projektów w ramach Budżetu Obywatelskiego także nie wpisuje się we wspomnianą „ogólnodostępność”. – Zapewne niektóre uwagi podnoszone przez mieszkańców są zasadne i warto będzie pochylić się nad różnymi zapisami związanymi z regulaminem, procesem dopuszczania projektów, czy samego (ewentualnego) ograniczania projektów przez wnioskodawcę, jednak nie podoba mi się nierówne traktowanie projektów – zwróciła uwagę.
– Jeśli podnosimy, że dostęp do trybun na stadionie może być czasowo ograniczony, to ograniczenia są też w dostępie do boisk przyszkolnych (w czasie zajęć W-F, czy SKS), czy placów zabaw przy przedszkolach (w godzinach pracy przedszkola), czy późnowieczornych. Dlatego uważam, że te projekty są w pewnych aspektach takie same, choć wiem, że Korona „grzeje” opinię publiczną najmocniej i stąd protestuję przeciwko takiemu „wyjątkowemu” traktowaniu tego pomysłu – dodała.
– Warto zastanowić się w jakim kierunku powinien iść Budżet Obywatelski. W tym przypadku byliśmy świadkami wielkiej mobilizacji mieszkańców, nie zaś uczniów, którzy mieli obowiązek zebrać podpisy otrzymując w zamian oceny ze sprawowania. O tym się mówi po zakończonych głosowaniach na projekty przyszkolne. Powinniśmy to przedyskutować – zauważyła radna Kibortt.
Przypomnijmy, że na „Żółto-czerwony dom” zagłosowało 1850 osób. Tyle wystarczyło, by w gronie dużych projektów inwestycyjnych znaleźć się na pierwszym miejscu. Realizacja tego pomysłu ma pochłonąć około 300 tysięcy złotych. Inwestycja zakłada wymianę istniejących krzesełek stadionowych na trybunie „telewizyjnej” (zlokalizowanej od strony Al. Legionów). Nowe siedziska w kolorze żółtym i czerwonym mają stworzyć mozaikę na dolnym i górnym sektorze.
Fot. Grzegorz Ksel