W końcu dostałem szansę. Długo na nią czekałem
Korona Kielce zremisowała z Chrobrym Głogów 2:2. W sobotnim starciu swoje pierwsze ligowe minuty w tym sezonie zaliczył, wracający do pełni sprawności, Marcel Gąsior.
- W końcu dostałem szansę. Długo na nią czekałem, bo przytrafił się uraz. 2 miesiące leczenia i spokojnego wprowadzenia do treningów – wspomina.
Defensywny pomocnik pojawił się na placu gry blisko 60. minuty gry i zaliczył kilka dobrych interwencji, udowadniając, że w przyszłości może wzmocnić środkowy blok zespołu. - Cały tydzień do przepracowania. Ja dam z siebie max i mocny impuls, aby pokazać trenerowi, że warto na mnie stawiać. Dziś 30 minut. Moim zdaniem było uspokojenie gry, choć uważam, że końcówka była bardzo szalona. W obie strony mogło się to różnie potoczyć – tłumaczy.
Po wybitnym początku Koroniarzy, nadszedł zimny prysznic. Seria meczów bez wygranej została przedłużona do trzech spotkań. - Przed sezonem powiedzieliśmy sobie, że będą cięższe momenty i będziemy musieli wtedy się z tego podnieść i pokazać wartość zespołu. Znam chłopaków i wiem, że dobrze odpowiemy z Arką i poprawimy z Widzewem – zapowiada.
Początek piątkowego meczu w Gdyni o godz. 17:30.
fot. Mateusz Kaleta