Dużo błędów i zastój po przerwie. Suzuki Korona Handball przegrywa wysoko
Suzuki Korona Handball Kielce pozostaje bez zwycięstwa na turnieju w czeskim Hodoninie. W czwartek kielecka drużyna przegrała drugi mecz, tym razem z węgierskim Erd HC, i to bardzo wysoko - 18:36.
Kielczanki nie spisują się dobrze w letnich sparingach. Z pięciu dotychczasowych meczów przegrały aż cztery. Na razie zawodniczki Pawła Tetelewskiego pozostają bez wygranej w Hodoninie - w środę, na otwarcie zmagań uległy po zaciętym pojedynku HK Slovan Duslo Sala 27:28, przełamania nia przyniosło też czwartkowe spotkanie z węgierkami z Erd.
Polki rozpoczęły ten mecz od czterech straconych bramek, ale jeszcze w pierwszej połowie zdołały wyjść na prowadzenie 7:6. Było to jednak ich jedyna chwila przewagi w tym meczu. Po 30 minutach na tablicy widniał wynik 11:16 dla węgierek.
W drugiej połowie Suzuki Korona Handball zagrała fatalnie i zdobyła tylko siedem bramek, notując długie przestoje bez celnego rzutu. Za to rywalki rzucały niezwykle skutecznie, śrubując wynik. Rezultat meczu nie był dla nich zagrożony ani przez chwilę, czego efektem było wysokie zwycięstwo. Suzuki Korona Handball przegrała 18:36.
Najwięcej bramek dla kieleckiego zespołu zdobyła Magda Więckowska - sześć, pięć razy trafiła Katarzyna Grabarczyk.
- W pierwszej połowie moje zawodniczki grały naprawdę dobrze. Gdyby nie kilka błędów własnych, to wynik byłby jeszcze lepszy. Po zmianie stron nasza gra zupełnie się posypała. Najlepiej świadczy o tym liczba błędów w tej części - aż dwadzieścia. To zdecydowanie za dużo - powiedział Paweł Tetelewski, trener Suzuki Korony Handball.
W piątek o godz. 16 Suzuki Korona Handball zagra z HK Hodonin.
Suzuki Korona Handball Kielce - Erd HC 18:36 (11:16)
Suzuki Korona Handball: Zygadlewicz, Zimnicka 1, Pękala, Pastuszka 1, Grabarczyk 5, Gliwińska 1, Staszewska 1, Jasińska, Czekala, Kowalczyk 1, Więckowska 6, Chojnacka, Rosińska 2, Mikocka, Kędzior.
fot: Patryk Ptak