Trener Korony Kielce ocenia transfery nowych zawodników
Duży komfort pracy w Koronie Kielce ma trener Dominik Nowak. Wszyscy nowi pozyskani zawodnicy trafili do klubu jeszcze przed startem przygotowań, a to oznacza, że będą mogli być optymalnie zgrani i gotowi na nowy sezon Fortuna 1. Ligi. Cała szóstka zagrała też w pierwszym sparingu, który żółto-czerwoni wygrali 3:2 z Zagłębiem Sosnowiec. Opiekun żółto-czerwonych pokusił się po nim o pierwsze oceny.
- W nowym sezonie będziemy grali 4-4-2 oraz 4-3-3. Mamy dużo czasu, aby to wypracować, bo cztery tygodnie przygotowań to dobry okres. Cieszę się, bo mam już do dyspozycji praktycznie pełną kadrę. Trzeba za to pochwalić klub i dyrektora sportowego Pawła Golańskiego - nie ukrywa Dominik Nowak.
Na początku przygotowań kielczanie skupili się na grze w obronie. Tam o sile mają stanowić Piotr Malarczyk i Michał Koj. Na lewej obronie zagrał przeciwko Zagłębiu Łukasz Sierpina, a na prawej - Michał Danek.
- Pracujemy jako cały zespół. Piotrek Malarczyk daje w defensywie dużo spokoju. Znamy jego atuty, oprócz umiejętności piłkarskich ma bardzo pozytywny wpływ na zespół i poruszanie się na boisku. Bardzo dobrze funkcjonował przy nim młody Radek Seweryś. Duże doświadczenie ma też Michał Koj. Z kolei Adrian Danek bardzo dobrze wpisuje się w moją filozofię. To zawodnik do rywalizacji na pozycji z Grzegorzem Szymusikiem i przeciwieństwo Łukasza Sierpiny oraz Dawida Lisowskiego, którzy na boku obrony nie są zawodnikami rosłymi i silnymi fizycznie - tłumaczy szkoleniowiec Korony Kielce.
Żółto-czerwoni mają grać w nowym sezonie ofensywnie i celować w awans do PKO Ekstraklasy. Siła rażenia z przodu będzie opierać się na nowych napastnikach - Adamie Frączczaku oraz 19-letnim Macieju Bortniczuku, który został wypożyczony z Jagiellonii Białystok. - On dopiero do nas przyjechał, ale chcemy, aby jak najszybciej wszedł w zespół. To typ napastnika wybieganego, który może funkcjonować w dwójce napastników - charakteryzuje nową "dziewiątkę" Dominik Nowak.
- Będziemy wdrażać nowe aspekty w ofensywie, w pierwszym sparingu jeszcze wielu z nich zabrakło, było za to dużo rwanej gry. Rozmawialiśmy o tym z Adamem Frączczakiem. Mamy czas i będziemy nad tym stopniowo pracować - podkreśla trener Korony.
Kolejny sparing żółto-czerwoni zagrają w sobotę przeciwko Widzewowi Łódź. Ten mecz kontrolny będzie podsumowaniem tygodniowego obozu dochodzeniowego, na jakim kielczanie od poniedziałku będą stacjonować w Hotelu Binkowski.
fot: Maciej Urban