Przepchnęliśmy to spotkanie. Nie czuliśmy się najlepiej
Korona Kielce pokonała ostatnią drużynę w tabeli Fortuna 1. Ligi Sandecje Nowy Sącz 1:0. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 16. minucie Jacek Kiełb. To drugie domowe zwycięstwo w Kielcach dla ekipy Macieja Bartoszka. – Uważam, że byliśmy zdecydowanie lepszy zespołem – przyznał opiekun kielczan.
Maciej Bartoszek (trener Korony Kielce): - Nie prowadziliśmy dziś gry tak jak chcieliśmy, jednak trudno się dziwić. Mieliśmy problemy z fizyką, z łatwością poruszania się na boisku. Te cztery mecze w dziesięć dni dały o sobie znać. Obciążenia się na siebie nakładają i właśnie o tyle Sandecja miała łatwiej. Oni grali co tydzień mecze, my mieliśmy dwa ciężkie mecze wyjazdowe i niewiele czasu na odpowiednią regenerację. To tu leżał nasz największy problem, jednak cieszę się z wygranej. Gratulowałem już zawodnikom, jestem bardzo zadowolony, że potrafiliśmy przepchnąć takie spotkanie, gdy nie czujemy się najlepiej i kiedy naszym rywalem jest ekipa nastawiona na szybką grę, dużą ilość kontr, przerywanie każdej naszej akcji faulem. Z kolei kiedy odebraliśmy piłkę, potrafiliśmy się przy niej utrzymać, co było kluczem w dzisiejszym starciu. Poza tym zmiany, które zrobiliśmy, spowodowały, że przez ostatnie 15 minut szanowaliśmy piłkę, długo się przy niej utrzymywaliśmy, takie też było nasze założenie, gdyż graliśmy dziś na mocnej rezerwie fizycznej, co było widać. Tym bardziej cieszy dowiezienie pozytywnego wyniku, do tego cierpliwie budowane akcje, po których mogliśmy zdobyć kolejne bramki.
fot: Maciej Urban
Wasze komentarze
Tylko tak dalej.
Kiełb i Długosz najlepsi.
Powodzenia
Ja uważam, że byli to Długosz i Kiełb.
Ale chyba podobnego zdania są Ci, którzy się na tym znają.
Jestem tutaj naczelnym hejterem i wszystkie rozumy pozjadałem. Wybacz uczniu
Przejmują mnie cyrkowcy twego pokroju. Pozdro