Nowy zawodnik w Koronie? Nietypowa wpadka Puszczy Niepołomice
Sezon trwa, ale w pełni jest też okienko transferowe. Korona Kielce dokonała tego lata już dziewięciu transferów, a to pewnie jeszcze nie koniec. Tym większe mogło być zdziwienie niektórych dziennikarzy, którzy na stadionie w Niepołomicach otrzymali składy meczowe na spotkanie kielczan z miejscową Puszczą. W ekipie Macieja Bartoszka umieszczony został tajemniczy zawodnik, ale jak się okazało... nie jest to bynajmniej nowy transfer żółto-czerwonych. A po prostu przypadkowa pomyłka biura prasowego gospodarzy.
Wśród nazwisk Koroniarzy na ławce rezerwowych można było znaleźć... Martina Adamca. Takiego piłkarza w kieleckim klubie oczywiście nie ma i nie będzie - przynajmniej nic na to nie wskazuje. To jednak zawodnik dobrze znany kibicom PKO Ekstraklasy i Fortuna 1. Ligi. W Polsce występował przez ostatnie dwa lata w kilku klubach.
Grający na pozycji środkowego pomocnika Słowak trafił latem 2018 roku z austriackiego SKN St. Pölten do Jagiellonii Białystok. Potem był wypożyczany dwukrotnie do Wigier Suwałki oraz do Odry Opole. W sierpniu tego roku odszedł z "Jagi" na Słowację, gdzie gra w FC Nitra. Przez dwa lata gry w Polsce w PKO Ekstraklasie rozegrał 8 spotkań, a w Fortuna 1. Lidze - 37.
Adamec znalazł się w składzie Korony oczywiście przypadkowo i miało to miejsce tylko "na papierze". W oficjalnym raporcie meczowym normalnie figurował Wiktor Długosz, który pojawił się na boisku z ławki rezerwowych w 87. minucie, zmieniając Jacka Podgórskiego.
Korona Kielce zremisowała w Niepołomicach z Puszczą 0:0.
Dość ciekawie było dzisiaj w Niepołomicach. Według gospodarzy mamy na przykład nowego zawodnika ???? @martinadamec29 pic.twitter.com/XsSwhZtPIG
— Daniel Mazur (@_danielmazur) September 11, 2020
fot: Grzegorz Ksel
Wasze komentarze