Bartoszek chwali Sowńskiego i Kaczmarskiego. Da szansę młodzieży w Ekstraklasie?
Liczne grono młodych zawodników od początku przygotowań ćwiczy z Koroną Kielce pod okiem Macieja Bartoszka. Postępy na treningach, ale też trudna sytuacja kadrowa kieleckiego zespołu i kontuzje mogą sprawić, że szkoleniowiec żółto-czerwonych da szansę wychowankom w końcówce sezonu.
Na pierwszym treningu zespołu po blisko dwumiesięcznej przerwie pojawiło się aż dziesięciu młodych piłkarzy: bramkarze Jakub Osobiński i Adrian Sandach, obrońcy: Radosław Seweryś i Bartosz Prętnik, pomocnicy: Dawid Lisowski, Iwo Kaczmarski, Oskar Sewerzyński i Wiktor Długosz oraz napastnicy: Mateusz Sowiński i Jakub Górski. Trener Bartoszek zerka też głębiej do drużyny rezerw i obserwuje kolejnych piłkarzy. Okazją do tego są m. in. wewnętrzne gierki, w których pierwsza drużyna mierzy się ze swoimi rezerwami.
W obliczu wielu kontuzji opiekun Korony musi szukać też nowych alternatyw. Stracony sezon mają już 18-letni Bartosz Prętnik, który złamał kość śródstopia, oraz 21-letni Piotr Pierzchała, który ma problemy z okiem. Pozytywne sygnały wysyłają jednak kolejni młodzi zawodnicy.
- Fajnie prezentuje się Mateusz Sowiński i Iwo Kaczmarski. Tych chłopców muszę pochwalić. Trochę mniej Dawid Lisowski, ale myślę, że to jest kwestia indywidualnej pracy pod kątem organizacji gry i taktycznego ustawiania się. Generalnie jestem zadowolony z młodych chłopców - przyznaje Maciej Bartoszek.
Gdyby nie kontuzje, 19-letni Mateusz Sowiński mógłby mieć już za sobą debiut w PKO Ekstraklasie. Teraz młody napastnik także zmaga się z urazem, ale nie wiadomo jednak, jak jest on poważny. 16-letni Kaczmarski w ciągu tego roku przeszedł z kolei drogę z Centralnej Ligi Juniorów, przez zespół rezerw i występy w Lidze Młodzieżowej UEFA, aż do pierwszej drużyny. Jest też regularnie zapraszany na zgrupowania młodzieżowych reprezentacji Polski. Jako jedyny z tej trójki w tym sezonie Ekstraklasy zagrał pod wodzą Mirosława Smyły Dawid Lisowski. 19-latek pojawił się na boisku dwukrotnie w końcówkach meczów.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze
Grać młodymi - też źle.
To jak w końcu pseudokibice?
Nic z tego nie bedzie