Theobalds największym wygranym obozu? "To nasza perełka". Co z testowanymi?
Przez dwa tygodnie w Turcji z Koroną Kielce ćwiczyło dwóch testowanych Anglików: D'Sean Theobalds i Johnny Spike Gill. Na ostatnie dni obozu do drużyny dołączył jeszcze jeden testowany piłkarz - napastnik Bojan Cecarić. Kto z tej trójki zostanie w drużynie, kto wypadł najlepiej? Pewniakiem do pozostania jest Gill, z którym Korona porozumiała się już w sprawie kontraktu. Pozytywny sygnał strzelając gola wysłał Serb, a bardzo dużo pochlebnych opinii podczas zgrupowania zebrał także drugi Anglik - Theobalds. - To nasza perełka - mówi o nim trener Mirosław Smyła.
Dla wielu defensywny pomocnik był ogromną niewiadomą. Wcześniej grał jedynie w... siódmej lidze angielskiej, a od tego roku występował szczebel wyżej - na szóstym poziomie rozgrywkowym. Sztab trenerski przyglądał mu się podczas zgrupowania bardzo skrupulatnie, bo Theobalds wystąpił we wszystkich sparingach żółto-czerwonych i to aż trzykrotnie przez pełne 90 minut. W sobotę zagrał cały mecz przeciwko Sabail FK, a potem pojawił się jeszcze na kwadrans w meczu z Arsenalem Tuła. I co najważniejsze - wyglądał na boisku bardzo dobrze. Zdaniem obserwatorów przyćmił nawet samego Michaela Essiena, który jest już u schyłku piłkarskiej kariery.
Na razie nie jest przesądzone, czy Theobalds podpisze kontrakt, ale swoją dobrą grą na pewno się do tego przybliżył. Pozytywne słowa mówi o nim Mirosław Smyła, trener zespołu. - - To nasza "perełka" - uśmiecha się szkoleniowiec - D'Sean zagrał bardzo dużo minut, ale pokazał się z całkiem pozytywnej strony. Zebrał pozytywne opinie - odpiera.
W Koronie pozostanie na pewno Johnny Spike Gill, który już wcześniej był obserwowany przez sztab kieleckiego zespołu. Dużym atutem ofensywnego pomocnika lub skrzydłowego jest przede wszystkim szybkość, ale nie boi się też grać w piłkę. W Turcji także dostał sporo minut na pokazanie swoich umiejętności. - Traktujemy go jako juniora, patrzymy w perspektywie czasu - mówi o nim na łamach portalu "Weszło" trener Smyła.
Ostatni z testowanych, Bojan Cecarić zagrał tylko w jednym sparingu Korony, ale dołączył do drużyny dopiero w czwartek. Temat jego pozyskania również jest otwarty, choć wiele wskazuje, że kielczanie mogliby go jedynie wypożyczyć, bo jego kontrakt z Cracovią ważny jest aż do końca czerwca 2022 roku. Przeciwko Arsenalowi Tuła napastnik strzelił wyrównującą bramkę, a to na pewno mocno przybliża go do pozostania w drużynie. Szczególnie, że kielczanie wciąż mają duże problemy w ofensywie. Jakby problemów było mało, kontuzji nabawił się Michal Papadopulos. Czech powinien wyleczyć się jednak na pierwszy mecz ligowy przeciwko Górnikowi Zabrze.
W niedzielę Korona Kielce kończy zgrupowanie i wraca do kraju. Decyzje co do nowych zawodników będą zapadały w najbliższych dniach. Wiele może wyjaśnić też środa, 5 lutego. Wówczas odbędzie się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy kieleckiego klubu, którzy zdecydują o dokapitalizowaniu Spółki.
Trener Mirosław Smyła nie chce odpowiadać, czy testowani piłkarze zostaną w Koronie na dłużej. W swoim stylu odpiera, że to sprawa tzw. "góry". - Te tematy dzieją się gdzie indziej, poza szatnią, poza zespołem. My tylko analizujemy tych chłopaków pod kątem przydatności do gry w naszym zespole - kwituje opiekun Korony.
fot: Piotr Grabski / Korona Kielce
Wasze komentarze
Ja wolę zobaczyć ze 3 mecze, a potem mogę wróżyć. Problem tylko z napastnikiem, bo ktoś bramki musi strzelać.
Korona zagra w pierwszej 8 zobaczycie