Wpadka Korony II w III lidze! Połowa składu była z ekstraklasy
Chyba nie tego oczekiwali kibice, którzy zobaczyli tak silną "jedenastkę" Korony II Kielce, wybiegającą na mecz z Orlętami Radzyń Podlaski w 14. kolejce III ligi. Żółto-czerwoni zagrali w bardzo silnym, wręcz ekstraklasowym zestawieniu, a przegrali z 15. drużyną ligi 1:2! Zwycięski gol padł w ostatniej akcji meczu. Warto zaznaczyć, że przez 35 minut drugiej połowy kielczanie grali w dziesiątkę, po tym, jak czerwoną kartkę zobaczył Paweł Sokół.
W składzie Korony było aż dziewięciu zawodników, którzy grali w tym sezonie w elicie! Z III-ligowych rezerw zagrali tylko Bartosz Prętnik oraz Oskar Sewerzyński, który choć długi czas włączony jest do pierwszej drużyny, w tym sezonie w ekstraklasie jeszcze nie wystąpił. Tym samym trener Grzesik dał odpocząć wielu młodym zawodnikom, którzy ostatnio grali bardzo intensywnie. Kilku z nich pojawiło się na boisku w drugiej połowie.
REKLAMA
Spotkanie od samego początku dostarczyło wiele emocji. To Korona jako pierwsza wyszła prowadzenie za sprawą Mateja Pucki, który w 20. minucie trafił do siatki i otworzył dla gospodarzy wynik spotkania. Wcześniej dogodnych sytuacji nie potrafili jednak wykorzystać Żyro, Zalazar, Jukić, Radin. A mieli ich od groma, bo to Korona dominowała, ale nie potrafiła udokumentować tej przewagi golem.
Potem wszystko się posypało. Na początku drugiej połowy z boiska za niesportowe zachowanie wyleciał Paweł Sokół, a trener Grzesik wprowadził rezerwowego bramkarza - Jakuba Dutkę. Ten dwukrotnie musiał w drugiej połowie wyjmować piłkę z siatki.
Grająca w przewadze drużyna Orląt po raz pierwszy "ukuła" Koronę w 74. minucie, kiedy doprowadziła do remisu. Mimo jednego gracza mniej, kielczanie mieli swoje szanse. Znów byli jednak nieskuteczni, a w szczególności Rodrigo Zalazar, który dwukrotnie w przeciągu kilku minut miał szansę na zdobycie bramki na 2:1.
To się zemściło w samej końcówce. Zamiast bramki dla Korony, gola na wagę zwycięstwa dla rywali strzelił w doliczonym czasie gry i ostatniej akcji meczu Michał Sadowski. W przypadku Koroniarzy po raz kolejny o sobie dała znać skuteczność. Trudno jest wygrywać mecze, jeśli nie potrafi strzelać się bramek. I dotyczy to zarówno ekstraklasy, jak i III ligi...
Korona II Kielce - Orlęta Radzyń Podlaski 1:2 (1:0)
Bramki: Pucko (20') – Kursa (74'), Sadowski (90+6')
Korona II: Sokół – Szymusik, Prętnik, Tzimopoulos, Dziwniel (46’ D. Lisowski) - Jukić (75’ Petrović), Zalazar, Sewerzyński, Radin (46’ Sowiński), Pućko (60’ Dutka) - Żyro (32’ Piróg).
Orlęta (skład wyjściowy): Klebaniuk – Chyła, Szymała, Kursa, Ciborowski - Lipiński, Gałązka, Kalita - Renkowski, Syryjczyk, Sułek.
Czerwona kartka: Sokół (55')
Wasze komentarze
gonić dziadostwo
cwaniaczki tyle w temacie
Reszta to młodzi zawodnicy którzy nie dlai rady pod naporem naprawdę dobrze grających zawodników gości. Orlęta mimo niskiego miejsca nie są złym zespołem i pokazali to w końcówce.