Ekspert Canal+: Dałbym Lettieriemu jeszcze jedną szansę
Zwolnienie Gino Lettieriego, trenera Korony Kielce, było jednym z tematów niedzielnego magazynu Liga+Extra emitowanego w Canal+. Głosy będących w studio dziennikarzy były podzielone, a w obronie włoskiego szkoleniowca stanął Kazimierz Węgrzyn. - Uważam, że biorąc pod uwagę jego staż pracy w Koronie, trzeba było mu dać jeszcze szansę. Ja bym mu ją dał - podkreślił były piłkarz, a obecnie komentator piłkarski i ekspert stacji.
ZOBACZ TAKŻE: W poniedziałek Korona zaprezentuje nowego zawodnika
- Oceniam trenera Lettieriego wysoko. Podobała mi się jego praca w klubie - argumentował Węgrzyn.
REKLAMA
Ekspert Canal+ został szybko skontrowany przez gospodarza programu, Krzysztofa Marciniaka. - Kaziu, Korona od początku tego roku wygrała tylko pięć meczów na dwadzieścia cztery - zwrócił się do niego dziennikarz. - Porażki są wliczone w ten zawód - odparł Węgrzyn. Kosta Runjaić w Pogoni też przegrywał, Michał Probierz w Cracovii także. Do tego dochodzi jednak także to, co na treningach - dodał.
I kontynuował: - Moim zdaniem mecz z Jagiellonią nie wyglądał źle. Tam nie było drużyny, która nie wiedziała co ma grać, czy była w jakiś sposób oszołomiona. Korona dostała gola do szatni. To był trudny moment na wyjście z tej sytuacji - tłumaczył ekspert.
Nie zgodzili się z nim jednak pozostali dziennikarze siedzący w studio. - Korona nie oddała w tym meczu ani jednego celnego strzału - podkreślił Krzysztof Marciniak. Andrzej Twarowski dodał zaś: - Kaziu, proszę cię. Nie obronisz tej tezy. Dwieście dwadzieścia minut bez celnego strzału?
- Nie próbuję jej bronić - powiedział Kazimierz Węgrzyn - Uważam po prostu, że z tym trenerem Korona może jeszcze wyjść na prostą. To jest moje zdanie. Zgodzę się jednak, że trener Lettieri troszeczkę przesadzał ze zmianami w składzie i szukaniem wyjściowej "jedenastki". W ten sposób mógł odbierać pewność siebie piłkarzom, którzy w poprzednim sezonie grali dobrze. Tu jest problem. Biorąc jednak pod uwagę jego poprzednie rozgrywki, to myślę, że on ten statek by wyprowadził - podsumował.
Głos zabrał też gospodarz, Krzysztof Marciniak: - Tylko pięciu ludzi (zawodników - przyp. red.) przetrwało z Gino Lettierim odkąd on pracuje w Koronie. To Kovacević, Żubrowski, Cebula, Gardawski i Jukić. Zastanawiam się, ile w tym jest polityki transferowej klubu, który co sezon wymienia piłkarzy, a ile, że to trener Lettieri ma swoich żołnierzy i traktuje ich na zasadzie: nie sprawdzasz się, biorę następnych - powiedział dziennikarz.
- Drzwi obrotowe - przytaknął Radosław Majdan - To na pewno nie sprzyja tworzeniu drużyny. Pamiętajmy, że już na początku jego przygody w Koronie było ciężko ze zjednaniem szatni. Piłkarze później uwierzyli w niego i to pierwszy tak poważny kryzys tego klubu. Wcześniej włoski trener zawsze dawał sobie radę z tą drużyną montowaną "w biegu". W tym sezonie trener Lettieri był pierwszy raz w pełni zadowolony ze swojej kadry - podkreślił były golkiper.
Wasze komentarze
No niestety. Nie ma się co dziwić, że polska piłka klubowa jest w takim miejscu jeśli mamy takich "znawców" futbolu jak Węgrzyn czy Bugajski. Obaj nie raczą zauważyć "drobnego" szczegółu. Że przez okres 2 lat prowadzenia Korony przez Lettieriego widać konsekwentny spadek jakości gry piłkarzy Korony i coraz trudniejsze zdobywanie punktów. I gdyby to było skutkiem podniesienia się poziomu pozostałych zespołów E-sy, to jeszcze bym to zrozumiał, ale przecież tak nie jest. Przecież pozostałe zespoły też graja coraz słabiej. Z drugiej strony uważam, ze taki "ekspert" Bugajski napisał to co napisał sam nie wiedząc co, byleby tylko dotarł przelew na jego konto jako zapłata za te jego wypociny. Niestety, takich mamy nie tylko ekspertów, ale też dziennikarzy. Byle jak, byle kasa się zgadzała.
AVE KORONA