Przyszłość? Nie wiem. Docierają do mnie sygnały, ale nie ma konkretów
Przygotowania do kolejnego sezonu w Koronie Kielce rozpoczął jej wychowanek, Jakub Żubrowski. Przyszłość tego zawodnika wyklaruje się jednak w pełni dopiero w najbliższych tygodniach, a zmiany barw klubowych wciąż nie można wykluczyć. - Szczerze powiedziawszy – nie wiem. To pytanie nie do mnie. Docierają do mnie jednak jakieś sygnały, czy to od menedżera, czy od prezesa. Z tego, o czym słyszałem, mimo to nie ma konkretów. Posiadam jeszcze rok ważnego kontraktu i zobaczymy, co przyniesie przyszłość – mówi sam zainteresowany.
Trener Gino Lettieri wspomniał, iż „jeśli ktoś zaoferuje za Żubrowskiego na przykład 500 tysięcy euro, to pewnie zostanie on sprzedany”. - To już pytanie do prezesa – kwituje sam pomocnik.
REKLAMA
Teraz natomiast skupia się na pracy. Przez najbliższe półtora tygodnia żółto-czerwoni będą trenowali w Kielcach, a potem pojadą na zgrupowanie do Opalenicy. - Warunki są na tyle dobre, że obecnie nie trzeba nigdzie jechać. Początek przygotowań mamy w Kielcach a boisko przy Szczepaniaka wygląda bardzo dobrze, tak samo jak murawa przy Kusocińskiego, więc jest świetnie – zachwala Żubrowski.
W kieleckiej drużynie pojawiło się także kilka nowych twarzy, a kolejne mają nadejść lada chwila. - Taka jest specyfika okresu transferowego i przerwy pomiędzy rundami czy sezonami. Następuje wymiana zawodników, u nas zazwyczaj dosyć spora. Jest zatem grupa nowych piłkarzy, ale jak dotąd zdążyliśmy się właściwie tylko przywitać, bo od razu udaliśmy się na trening – odpiera „Żuber”.
I kończy: - Okazja, aby się poznać, jeszcze przed nami.
fot. Maciej Urban
Wasze komentarze
Nie czepiaj się ich, bo oni mają bardzo blade pojęcie o piłce, a na mecze chodzą tylko dlatego, ze można zjeść kiełbachę wypić piwo i oddać m0cz oraz 100lec. Oni są jeszcze na etapie lekcji WF, nie mają zielonego pojęcia o zadaniach jakie nakreśla piłkarzom trener, nie wiedzą co to jest ich realizacja i czym może się skończyć jej brak ze strony zawodnika. Przecie nie przypadkowo piłkarze, którzy potrafili coś sami zagrać, bo byli kreatywni, musieli opuścić Koronę. Zostali tylko tacy, z których dr Men@ele chciał przerobić na cyborgów którymi można dowolnie sterować. Żubrowski podawał do tyłu bo trener mu wyznaczał takie zadania. W ligach niemieckich go pogonili, bo tam kreatywności oczekują głównie od piłkarzy a nie od chorych ambicji trenera.
Za rok o tej porze będziesz się wymądrzał na forum na temat I ligowej Korony Kielce o ile wcześniej ją ..... nie trafi.
Zuber przyszedł okienko przed małym cesarzem i miał pewny plac u Bartoszka (razem z Mozdzeniem). Także to sympatyczny Maciej stworzył ten duet (tak dobry, że GL potrzebował roku by to dzieło zniszczyć).
Zagadką XXI wieku pozostaje dlaczego piłkarze w Kielcach wykręcali życiówki. Vuko swego czasu mówił, że tu jest dobra miejsce do grania- atmosfera. Choć patrząc na to co się dzieje, to mogło być dobre miejsce do grania...
@CKst
Powiedz proszę kogo mały cesarz zbudował (na jednej z konferencji powiedział, że to jego cel)? Ci którzy odeszli zazwyczaj poszli w dół -fakt (Diaw poszedł wyżej - ale jego GL choć skreślił to nie zdołał złamać), ale kto się rozwinął? Mi do głowy przychodzą dwa nazwiska: (jakkolwiek to brzmi) Petrak zaczął wyglądać lepiej (wciąż jest dramat, ale było gorzej) i Cebula. Ogarnął się i pojawiły się jakieś liczby (bez szału, ale jest progres). A reszta?
To nie Lettieri stworzył ten duet, tylko miał ich do dyspozycji dobrze przygotowanych. Wystarczyło to na jesienną rundę sezonu 2017/18. A przecież w Koronie trener się nie zmienił. Więc dlaczego po pół roku stracili to wszystko co mieli? Kto im nakreślał jak mają trenować? Kto im wyznaczał dietę, przygotowanie kondycyjne, odnowę biologiczną? Dlaczego u Bartoszka Możdżeń był mocnym punktem a u Lettieriego przestał nim być? Dlaczego w Stali Mielec żubrowski był chyba najlepszym piłkarzem a u Lettieriego po pół roku zgasł? Podobnie stało się przecież z Rymaniakiem, z Kiełbem, z innymi. rymaniak też był pół roku mocny, a potem zostało połowa Rymaniaka.To był przypadek? Co łączy wszystkie te postacie? Ano trener! To trener odpowiada za przygotowanie piłkarzy do sezonu przede wszystkim. To trener powinien znać organizmy podopiecznych i kontrolować ich motorykę. A tu klops! W grudniu 2017r piłkarzom Korony ktoś wyłączył prąd. I już nie widzieliśmy tej drużyny takiej że się ją chciało oglądać. Korona Bartoszka jeszcze z rozpędu dociągnęła do grudnia 2017r i tego nie zakrzyczycie.
"A wy nie zauważyliście, ze przed Lettierim Zuber byl w 1 lidze? Jego najlepsze występy były za z czasów Lettieriego, i jak dostanie i ogarniętego pomocnika do współpracy w środku, na pewno wróci do swoich dobrych występów".
Jego najlepsze występy były za czasów Lettieriego to prawda, ale nie w środku jego kadencji czy wiosną tego roku. Jego najlepsze występy były ciągiem dalszym przygotowania, które zawdzięcza trenerom mieleckiej Stali. I jak napisałem wyżej, Żubrowskiemu w grudniu 2017r odcięło prąd. Takim fachowcem jest twój idol Lettieri.
Nie zauważyłem twojego wpisu, bo nie musiałbym pisać swojego. Pełna zgoda.
I przy okazji napiszę o Hamrolu. Hamrol przyszedł do Korony w pełni przygotowany , a czy w takiej formie odszedł? Czas pokaże, albo już pokazał. Gardawski grał i gra to co potrafił i potrafi. Wcześniej to bledziej wyglądało na tle innych, bo i Korona grała lepiej. Obecnie Gardawski wygląda chyba najlepiej, bo inni grają piach. Cóż z tego ze w Koronie kilku piłkarzy nieźle wygląda, jeśli nie ma zespołu, a przez to zrozumienia, nie ma kreatywności, tylko bezsensowne bieganie, żeby jakoś wyglądać w statystykach? I chyba zapomniałeś o tegorocznej wiośnie, w której piłkarze Lettieriego zawojowali ligę będąc jedną z najsłabszych ekip. To oczywiście według ciebie sukces trenera.