Nie chcemy, aby w każdym okienku zmieniało się dziesięciu zawodników
- Każda wygrana jest ważna, nie tylko ta, którą możemy zgarnąć w najbliższym spotkaniu. Jednym zwycięstwem wiele nie osiągniemy. Zrobimy wszystko, żeby wygrać, ale Pogoń nie jest słabą drużyną. Ostatnio potrafili odmienić mecz pomimo tego, że przegrywali. Są w dobrej formie – mówi trener Korony Kielce, Gino Lettieri, przed piątkowym meczem z Pogonią Szczecin na Suzuki Arenie.
Czy do dyspozycji Włocha będzie już kontuzjowany w ostatnim czasie Elia Soriano? Napastnik miał problem z dłonią. - To ciężkie pytanie. Szczerze mówiąc trenował z drużyną, ale widać, że jeszcze się czai… To też może problem, który siedzi w głowie. Niedawno miał operację i widać na boisku, że trzyma rękę bardzo blisko ciała – odpiera szkoleniowiec.
REKLAMA
I nie wyklucza duetu Soriano z Felicio Brownem Forbesem. - Dlaczego nie? W piłce jestem w stanie sobie wyobrazić wszystko – kwituje Lettieri.
- Zagraliśmy Lechią dwoma napastnikami i nawet dodatkowo z „dziesiątką”. Mieliśmy o jednego zawodnika ofensywnego więcej niż we wcześniejszym spotkaniu, ale wiemy, że nie wyglądało to do końca tak jak sobie wyobrażaliśmy – stwierdza trener żółto-czerwonych.
W potyczce z gdańszczanami brakowało ofensywnych akcji bocznych obrońców – Bartosza Rymaniaka i Michaela Gardawskiego. - Zgadza się – przyznaje Włoch.
I nie odnosi się jeszcze do kwestii personaliów na starcie z „Portowcami”. - Przede wszystkim musimy najpierw rozwiązać kwestię tego, jacy zawodnicy zagrają w tym meczu. Wtedy zastanowimy się, czy dokonamy zmian czy też zdecydujemy się na to samo zestawienie – uważa szkoleniowiec.
Przed rundą wydawało się, że duże szanse na grę ma Piotr Malarczyk. Jednak ani w Gdyni, ani przed tygodniem w Kielcach wychowanek żółto-czerwonych nie pojawił się w wyjściowym składzie. - Piotrek to profesjonalista. W treningach wygląda bardzo dobrze. W ostatnich sparingach przed rundą w jednej czy drugiej sytuacji nie wyglądał jednak zbyt szczęśliwie gdy traciliśmy bramki, przez co postanowiliśmy dokonać zmiany na tej pozycji – wyjaśnia Lettieri.
Pewne miejsce w wyjściowej jedenastce ma za to Michael Gardawski, który przedłużył kontrakt z Koroną o trzy lata. - Nie chcemy, aby w każdym okienku zmieniało się dziesięciu zawodników. Dobrze, że taki gracz jak Michał zostaje z nami na dłużej – odnosi się szkoleniowiec.
Okno transferowe w Polsce trwa jeszcze do końca lutego… - Może się coś wydarzyć jak pojawi się okazja, ale nie będziemy niczego robili na siłę. Zawsze jest ciężko, ale zawsze szukamy jakiegoś rozwiązania! – podkreśla trener.
I kończy nawiązując do tematu frekwencji na kieleckim stadionie: - Jako drużyna próbujemy wszystkiego, żeby pojawiło się więcej kibiców. Chcemy spisywać się jeszcze lepiej.
fot. Grzegorz Ksel
Wasze komentarze