To dla nas ostatni finał tego roku
Na bardzo gorącym terenie w Skopje, drużyna PGE VIVE Kielce będzie broniła pozycji wicelidera grupy A w ostatnim tegorocznym meczu Ligi Mistrzów. - Musimy dać radę. Nie ma o czym gadać. To dla nas ostatni finał tego roku i jak chcemy wytrzymać na tej pozycji, to musimy zagrać dobrze – podkreśla przed starciem z Vardarem drugi trener żółto-biało-niebieskich, Uroš Zorman.
Wiele wskazuje na to, że w Macedonii zagra Luka Cindrić, ale szkoleniowiec uspokaja. - Naprawdę jeszcze nie wiem. Mam nadzieję, że Luka zagra, ale czekamy wciąż na potwierdzenie od klubowego lekarza – przyznaje Słoweniec.
REKLAMA
Na pewno nie zobaczymy za to w akcji Marko Mamicia. - Marko na pewno nie wystąpi – podkreśla Zorman.
W Hali Legionów kielczanie wygrali z Macedończykami w połowie października 31:27, ale do rewanżu dojdzie już w Skopje. - To jest największa różnica. Gramy na wyjeździe, ale z perspektywy sportowca to też ciekawe, aby zagrać w tak gorącej atmosferze. Mamy nadzieję, że chłopaki dadzą radę – mówi asystent Tałanta Dujszebaewa.
Bolączką kielczan w ostatnim czasie zdecydowanie jest defensywa, zwłaszcza wobec kontuzji Michała Jureckiego i Marko Mamicia. - Pracujemy cały czas nad tym, aby to poprawić. Musimy się po prostu skupić na treningach – kwituje Zorman.
Słoweniec nie myśli o tym, że żółto-biało-niebiescy już raz w tym sezonie okazali swą wyższość nad skopijczykami. - Nie trzeba patrzeć wyłącznie na ten mecz, ale ogólnie. Musimy się poprawić względem ostatniego spotkania, a nie takiego sprzed półtora miesiąca – kończy drugi trener kielczan.
Mecz Vardar – PGE VIVE rozpocznie się w sobotę, 1 grudnia o godzinie 17:30.
fot. Anna Benicewicz-Miazga