Na tapecie Liga Mistrzów, ale wcześniej lubiński przystanek
Sezon dla PGE VIVE Kielce wystartował już na pełnych obrotach. Po sobotniej porażce w Lidze Mistrzów z Telekomem Veszprem, mistrzowie Polski chcą powalczyć u siebie z Rhein-Neckar Loewen, ale potyczka z Niemcami w Hali Legionów zaplanowano jest dopiero na sobotę. Wcześniej, bo we wtorkowy wieczór, kielczanie zmierzą się w Lubinie z tamtejszym Zagłębiem.
„Miedziowi” – jak na warunki PGNiG Superligi – są drużyną środka tabeli. W poprzednim sezonie nie zakwalifikowali się do najlepszej ósemki, przegrywając dwumecz o Dziką Kartę z Energą MKS Kalisz. Również teraz plasują się w środku stawki.
REKLAMA
Na start sezonu lubinianie przegrali wysoko z Azotami Puławy. Potem było już lepiej – spokojnie poradzili sobie we własnej hali z Arką Gdynia, a w miniony weekend odnieśli cenne zwycięstwo w Kaliszu.
Potyczka mistrzów Polski na Dolnym Śląsku z pewnością będzie szczególna dla ich nowego skrzydłowego, Arkadiusza Moryty. Zawodnik ten trafił bowiem do Kielc właśnie z Lubina, gdzie był tak istotną postacią, że został królem strzelców całych krajowych rozgrywek.
Asystent trenera Tałanta Dujszebajewa, Uros Zorman, nie wykluczył, że w starciu z „Miedziowymi” oficjalnie w kieleckim zespole zadebiutuje kontuzjowany ostatnio Luka Cindrić. Nie zagra za to inny zawodnik, który jest bliski powrotu do zdrowia – Marko Mamić.
Mecz 4. kolejki PGNiG Superligi pomiędzy Zagłębiem a PGE VIVE rozpocznie się we wtorek, 18 września o godzinie 20:15.
fot. Anna Benicewicz-Miazga