Skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem zadowolony. Jestem bardzo zadowolony!
Choć PGE VIVE Kielce pojechało na mecz z Gwardią Opole w zaledwie jedenastoosobowym składzie, a kończyło to spotkanie w jeszcze mniejszym, bo czerwoną kartkę dostał Marko Mamić, to pewnie pokonało rywala dziesięcioma bramkami. - Powiem to, co powiedziałem chłopakom w szatni: skłamałbym, gdybym powiedział, że jestem zadowolony z tego meczu. Prawda jest taka, że jestem bardzo zadowolony – cieszy się trener mistrzów Polski, Tałant Dujszebajew.
I kontynuuje: - Graliśmy przeciwko mocnemu przeciwnikowi w meczu inauguracyjnym, w ich własnej hali, przy mocnym dopingu i bardzo, bardzo się cieszę, jak zawodnicy walczyli.
REKLAMA
Okrojony skład zmusił szkoleniowca do postawienia na niestandardowe rozwiązania. - Na lewym rozegraniu musiał grać Mateusz Jachlewski, na środku Alex. Naprawdę nie było łatwo, a jednak fajnie to wyszło i przyjemnie było patrzeć, jak chłopcy walczyli – podkreśla trener żółto-biało-niebieskich.
Nikt w kieleckim obozie nie zamierza jednak ukrywać, że prawdziwy początek sezonu stanowi start zmagań w Lidze Mistrzów. A ta ruszy dla żółto-biało-niebieskich w sobotę, 15 września, wyjazdowym pojedynkiem z Telekomem Veszprem. - Przed nami jeszcze dwa tygodnie okresu przygotowawczego, nogi są ciężkie, ale wchodzimy już na mniejsze obciążenia i jest coraz lepiej. Kielce to moje wymarzone miejsce, ale oczekuję od siebie troszeczkę więcej – podkreśla Arkadiusz Moryto, który w Opolu zanotował oficjalny debiut w barwach mistrzów Polski.
Kolejny mecz PGE VIVE rozegra w piątek, 7 września o godzinie 18:30 w Hali Legionów. Ligowym rywalem kielczan będzie Górnik Zabrze.
fot. Anna Benicewicz-Miazga
Wypowiedzi: kielcehandball.pl