Korona szlifuje formę przed Wisłą. Trenuje w komplecie
Po trzech dniach wolnego do treningów wrócili piłkarze Korony Kielce. W środę żółto-czerwoni odbyli dwie jednostki treningowe, natomiast w kolejnych dniach będą ćwiczyć już raz dziennie. W niedzielę o godz. 15:30 podejmą na Kolporter Arenie Wisłę Kraków.
Trener Gino Lettieri ma powody do zadowolenia. W zajęciach wzięli udział wszyscy zawodnicy kieleckiego klubu, ale dwóch z nich musiało ćwiczyć indywidualnie. Mowa o Jakubie Żubrowskim i Sanelu Kapidziciu, którzy dopiero w tym tygodniu wrócili do treningów po kontuzjach.
Duńczyk z powodu urazu nie znalazł się w kadrze na ostatni mecz z Legią Warszawa (1:3). Żubrowski z kontuzją zmaga się znacznie dłużej - ostatni raz zagrał ponad miesiąc temu, przeciwko Lechii Gdańsk. Teraz wrócił do zajęć, choć na razie ćwiczył z niewielkim obciążeniem.
Poza wymienioną dwójką nikt nie narzeka na problemy zdrowotne. Trener Gino Lettieri w meczu z "Białą Gwiazdą" nie będzie mógł jednak skorzystać z Kena Kallaste i Olivera Petraka, którzy muszą odcierpieć karę za nadmiar żółtych kartek.
Pierwszy gwizdek w meczu Korony Kielce z Wisłą Kraków w niedzielę o godz. 15:30 na Kolporter Arenie.
fot: Anna Benicewicz-Miazga
Wasze komentarze
Na mecze Koronki to się chodziło na mecze 3 ligi kiedy nawet się nie marzyło o awansie. Wstyd mi za was!
Kazdy by tak robil na ich miejscu bo musza utrzymac rodziny i miec jasnosc sytuacji co dalej.
Zajac pobodka i do pracy!
Przychodzę od zawsze na mecze mojej drużyny.
Czy będzie wygrana, remis, lub porażka; to dla mnie nie ma znaczenia.
Ja zrobię wszystko, co do mnie należy i będę dopingować swój klub.
A płaczki i pesymiści niech robią to, co im się podoba.
Kibice zawsze są ze swoją drużyną.
Pozdrawiam Koroniarzy.
Malkontentom wszystko przeszkadza!
W zimie mróz, w lato wakacje, na koniec rozgrywek brak panicznej walki przed spadkiem!
Jak bym słyszał znajomych na suto zakrapianych imieninach którzy tłumaczą mi jakimi to są wielkimi KIBICAMI Korony ale na meczu to NIE BYLI! Bo im poniedziałkowe ECHO wystarcza!
Korona wygrywa z Lechem na wyjeździe po wejściu do ósemki, a znawcy pieją, że odpuszczamy, tworzą chamskie teksty o bukmacherce i celowym odpuszczaniu pucharów. Kluczowe 4 mecze sezonu przed nami, z czego ten w niedzielę z największym wrogiem, a jeden z drugim "wierny fan po zwycięstwach" będzie na grilla jeździł, bo piłkarze przegrali mecz z Legią.
To jedź na tego grilla i nie wracaj, jak będą walczyć o puchary. Nie udawaj wtedy kibica.
Większość klubów z większymi od nas budżetami okupuje grupę spadkową, a kibicom krwawią oczy od gry.
My z kolei mamy prawdziwą katastrofę: dobry sezon z najciekawszą dla oka piłką od lat, ale i tak frustraci muszą sobie ponarzekać.
Nikt o zdrowych zmysłach nie kupi biletu na mecz z udziałem tej bez ambicji zbieraniny besztającej szyld Korona Kielce. Wyjątek to kumple tych, którzy w środę chcieli podpalić stadion w Warszawie, w moich oczach przygłupy pozbawieni mózgów.
Po tym jak i w jaki sposób piszesz masz bardzo rozbuchane ego i zasługujesz aby być kibicem przynajmniej Barcelony.
Korona od kilku spotkań z Lechem w Poznaniu była lepsza, tylko pyry zazwyczaj fartem wygrywali. Teraz w końcu sprawiedliwości stało się zadość.