Kiełb przedłuży kontrakt. Co z pozostałymi piłkarzami, którym kończą się umowy?
Aż dziewięciu piłkarzom Korony Kielce w dniu 30 czerwca 2018 roku kończy się umowa z kieleckim klubem. Pewne jest, że drużynę już wkrótce opuści Maciej Gostomski, który od lipca związał się umową z Cracovią. Na dniach nową umowę powinien natomiast parafować Jacek Kiełb.
- Jesteśmy już po dwóch spotkaniach z menedżerami Jacka, pomimo jego nieobecności. Mogę powiedzieć, że jesteśmy bardzo blisko porozumienia. Cała sprawa powinna się wyjaśnić tuż po powrocie drużyny z obozu - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem prezes Korony Kielce, Krzysztof Zając.
REKLAMA
- Maciej Gostomski jest w tym momencie wolnym zawodnikiem. W dalszym ciągu czekamy jednak na kontakt z jego menadżerem, aby wyjaśnić całą sytuację. Jak dotąd go nie było - podkreśla prezes Korony.
Za pół roku kończą się także kontrakty Radka Dejmka, Krystiana Misia, Kena Kallaste, Mateusza Możdżenia, Gorana Cvijanovicia, Elji Soriano oraz wypożyczonego z rosyjskiego FK Rostov Niki Kaczarawy.
Wyjątkowo ciekawie wygląda sytuacja Możdżenia, z którym kielecki klub pierwsze rozmowy w sprawie wygasającego kontraktu prowadził już w sierpniu. Piłkarz miał wtedy oferty z zagranicznych klubów, ale postanowił zostać w drużynie. Umowa, jaką pomocnik związany jest z Koroną, zakłada jej przedłużenie o kolejny rok. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że klub chciałby podpisać z nim nową umowę obowiązującą na nowych warunkach. Pewne jest natomiast, że w kontrakcie 26-latka wpisana jest klauzula odstępnego. Jeżeli dany klub postanowi ją aktywować, wszystko będzie zależało od woli zawodnika. A chętnych podobno nie brakuje.
- Założyliśmy sobie, że do rozmów z zawodnikami, którym kończą się umowy w czerwcu 2018 roku siądziemy na spokojnie, bez jakiegokolwiek ciśnienia, już po obozie. Na pewno nie wszyscy zostaną na dłużej w Koronie. Część piłkarzy dowie się, że ich wygasający kontrakt nie zostanie przedłużony, inni natomiast, na których nam najbardziej zależy, dostaną propozycję nowej umowy. Będziemy starali się z nimi przedłużyć kontrakty - wyjaśnia sternik kieleckiego klubu.
fot. Paula Duda
Wasze komentarze
To nie są GWIAZDY na które czeka cały świat! Nie będę się złośliwił ale właśnie mamy powrót z podkulonym ogonem...
Prezes Zając może i nie obeznany w polskich IDIOT-realiach ale za co do cholery bierze kasę Paprocki???
Cvija chyba też szuka wyższego kontraktu niż w Koronie.
Możdżeń chętnie by wyjechał za granice bo tam czuje piniądz, a w Polsce jeszcze nie zarobił, w Lechu był młody, w Lechii był krótko, w Bielsku bida, w Koronie taki kontrakt ratunkowy po spadku Podbeskidzia