Angielski tydzień Korony. To będzie kluczowe, aby osiągnąć sukces w Gdańsku

29-10-2017 23:54,
Mateusz Kaleta

W czwartek piłkarze Korony odnieśli bardzo cenne zwycięstwo w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski w Lubinie, ale kielczanie wciąż czekają na pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w obecnym sezonie ekstraklasy. Najbliższa szansa już w poniedziałek, kiedy żółto-czerwoni zmierzą się z gdańską Lechią. - Każdy przeciwnik jest dobry na przełamanie. Nie ma żadnego znaczenia z kim gramy, ponieważ tabela w górnej części naprawdę mocno się spłaszczyła i musimy regularnie punktować, aby cały czas trzymać kontakt z zespołami z czuba tabeli. Z takim zamiarem też jedziemy do Gdańska - mówi przed poniedziałkowym meczem obrońca Korony, Bartosz Rymaniak.

- Wynik pucharowego starcia z Zagłębiem pokazał, że idziemy w dobrym kierunku. Mecze u siebie również dają obraz tego, że jesteśmy w dobrej dyspozycji, ale od jakiegoś czasu nasza dobra postawa w meczach wyjazdowych sugeruje, że w końcu zaczniemy punktować również poza Kielcami - dodaje.

REKLAMA

Rymaniak zagrał w tym meczu na nowej, nietypowej dla siebie pozycji. Wobec kontuzji Adnana Kovacevicia i absencji nominalnych pomocników: Jakuba Żubrowskiego i Mateusza Możdżenia to właśnie defensor wystąpił w środku pola i był jednym z najlepszych piłkarzy na boisku. - Dobrze układał nam się ten mecz. Zagłębie nie podchodziło do nas zbyt wysoko i praktycznie za każdym razem gdy dostawałem piłkę, miałem troszeczkę więcej miejsca, aby tej piłki szybko nie stracić. Cały zespół funkcjonował bardzo dobrze i dlatego też łatwiej było mi się wkomponować w nową dla mnie pozycję - wyjaśnia "Ryman".

- To dużo bardziej odpowiedzialne miejsce na boisku niż prawa obrona. W środku, gdy stracisz piłkę to pojawia się duży kłopot. Czwartkowy mecz układał się dla nas na tyle dobrze, że czasem mogłem sobie pozwolić na jakieś luźniejsze zagrania, ale suma summarum końcowy wynik jest korzystny dla nas i bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Wróciliśmy niedawno z Lubina i musimy się dobrze zregenerować, ponieważ w poniedziałek przed nami bardzo ważny mecz - stwierdza obrońca żółto-czerwonych.

- Cieszy nas to, że w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski nie straciliśmy bramki. Ale jeszcze cenniejsza jest wygrana,  bo przecież przystępowaliśmy do tego spotkania w mocno okrojonym składzie. Takie zwycięstwo cieszy i bardzo buduje morale zespołu - zaznacza 27-letni zawodnik.

Obecny tydzień jest bardzo intensywny dla piłkarzy kieleckiego zespołu. Zawodnicy grają mecze praktycznie co trzy dni, a co istotne - równie dużo czasu spędzają w podróży. Wyjazd do Gdańska z pewnością również nie należy do tych najkrótszych. Obrońca Korony zapewnia jednak, że drużyna potrafi stawić czoła tym przeciwnościom losu. - Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i na pewno poradzimy sobie z tymi obciążeniami. Pokazaliśmy to już w obecnym sezonie m. in. w meczu z Wisłą Kraków, gdzie przez 90 minut graliśmy ze stratą jednego zawodnika, a zespół zupełnie nie miał żadnych problemów fizycznych. Teraz wracają do nas w miarę wypoczęci "Możdżu" i "Żuber", więc nasz środek pola na pewno będzie dobrze funkcjonował. Moim zdaniem będzie to kluczowe, aby osiągnąć sukces w Gdańsku - kwituje Rymaniak.

Początek meczu Lechia - Korona w poniedziałek o godz. 18.

fot. Rafał Rusek / PressFocus

------------

Dziękujemy, że jesteś z nami i wspierasz twórczość dostępną na CKsport.pl. Kliknij w link poniżej i postaw naszej redakcji symboliczną kawę.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Wasze komentarze

tylko2017-10-30 14:26:25
w naszej przaśnej lidze robi się problem z tego, że trzeba grać mecze co 3-4 dni. Szacun dla tych angoli z niższych lig, co muszą po 50 meczy tłuc w sezonie.

Ostatnie wiadomości

Rozdmuchane i przeskalowane – tak w największym skrócie można podsumować oskarżenia, jakie padły pod adresem Benoita Kounkouda na początku roku. Szczypiornista był podejrzewany o próbę gwałtu na 20-latce, co jednak nie znalazło potwierdzenia w faktach.
Od czwartku do soboty Kielce ponownie staną się bilardową stolicą Polski. W dniach 18-20 kwietnia w Galerii Echo dobędzie się 2 zjazd tegoroczny zjazd Bilardowej Ekstraklasy.
Industria Kielce w półfinale Orlen Superligi zagra z KGHM Chrobrym Głogów.
Ciągnący się od miesięcy uraz Mateusza Czyżyckiego nie ustępuje. W środę trener Kamil Kuzera poinformował, że 26-latka w tym sezonie na murawie już nie zobaczymy. Wszystko wskazuje na to, że gracza Korony Kielce czeka zabieg.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. – Ambicją, wolą walki i zaangażowaniem musimy wygrać mecz z Radomiakiem – powiedział przed spotkaniem Bartosz Kwiecień, obrońca „żółto-czerwonych”.
To już końcówka biletów dostępnych na mecz Magdeburg - Industria Kielce. Klub pozyskał dodatkową i zarazem ostatnią pulę wlotek na to starcie.
Jak przekazał prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż, Puszcza Niepołomice tylko do końca obecnego roku będzie mogła korzystać z obiektu w Krakowie. – Gdyby nie pracownicy Cracovii, to Puszcza nie byłaby w stanie zorganizować meczu. Chcemy im pomóc, ale nasz stadion to nasz dom - mówi prezes krakowskiego klubu.
Zajmująca miejsce spadkowe Korona Kielce zmierzy się w piątek na Suzuki Arenie z Radomiakiem Radom. – Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że mieliśmy inne oczekiwania. Miało to inaczej wyglądać, chcieliśmy czegoś innego – mówi podczas konferencji trener Kamil Kuzera.
Korona Kielce w 29. kolejce PKO BP Ekstraklasy zagra na własnym stadionie z Radomiakiem Radom. O kwestiach kadrowych przed tym ważnym pojedynkiem szerzej opowiedział Kamil Kuzera, trener „żółto-czerwonych”.
Rozlosowano grupy turnieju olimpijskiego szczypiornistów. Do walki o medale może stanąć nawet ośmiu graczy Industrii Kielce.
Polonia Kielce zakontraktowała zawodnika z Iranu. Jest nim Mohamad Ali Rouintanesfahani, a więc były reprezentant swojego kraju.
Kolejna kolejka PKO BP Ekstraklasy upłynęła pod znakiem wielu rozczarowań. Jednymi z rozczarowanych mogli być kibice Korony Kielce, a także kilku drużyn walczących o Mistrzostwo Polski. Rozczarowani nie mogą być też statystycy, gdyż ponownie pod względem frekwencyjnym było nieźle.
Korona Kielce wypełniła limit rozegrania 3 000 minut przez młodzieżowców w trwającym sezonie. „Żółto-czerwoni” mają również szansę na nagrodę z Pro Junior System.
Kolejny gol zawodnika wypożyczonego z Korony Kielce oraz debiut byłego trenera „żółto-czerwonych” w drużynie kandydata do awansu. Za nami 28. kolejka 2 ligi.
Zmiany na miejscu spadkowym oraz zadyszka czołówki. Tak minęła 28. kolejka PKO BP Ekstraklasy.
Po trzy spotkania w piątek, sobotę oraz niedzielę rozegrali zawodnicy klubów z zaplecza Ekstraklasy. Ciekawie było m.in. w Gdańsku i Lublinie, gdzie niezłym spotkaniom towarzyszyła spora liczba kibiców na trybunach.
MTB Cross kolejny raz rozpoczyna sezon Świętokrzyskiej Ligi Rowerowe w Daleszycach. Na starcie wyścigu stanęło blisko 500 zawodników.
W 23. kolejce świętokrzyskiej IV ligi obejrzeliśmy kolejne spotkania kieleckich drużyn. Korona II Kielce zmierzyła się na wyjeździe z Wierną Małogoszcz, a Orlęta podjęły na własnym stadionie Arkę Pawłów.
Pięć spotkań rozegrały w ostatnim tygodniu drużyny z naszego regionu występujące na niższych szczeblach rozgrywkowych. Jak sobie poradziły?
Piłkarza Korony Kielce Marcusa Godinho czeka operacja zerwanego więzadła. To pokłosie zdarzenia, które miało miejsce w ostatnim meczu z Wartą Poznań.
Za nami 25. kolejka trzeciej ligi grupy czwartej. Star Starachowice przegrał w Krakowie z Garbarnią, KSZO zremisował w domowym starciu z Wisłoką Dębica, a Czarni Połaniec wywieźli punkt z Chełma.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Myślę, że bardzo cieszymy się z tego, że spokojnie rozwiązaliśmy mecz i nie daliśmy przeciwnikowi zbyt wiele przestrzeni na pokazanie swoich umiejętności – powiedział po spotkaniu Paweł Paczkowski, rozgrywający „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. – Uniknęliśmy tym samym długiej podróży do Kwidzyna, na czym też nam zależało, żeby móc w przyszłym tygodniu potrenować i przygotować się na kolejnego przeciwnika – powiedział po spotkaniu Krzysztof Lijewski, drugi trener „żółto-biało-niebieskich”.
Industria Kielce wygrała drugi ćwierćfinałowy mecz Orlen Superligi z MMTS-em Kwidzyn 40:25. Najwięcej bramek dla kielczan, osiem, zdobył Szymon Wiaderny. Dzięki temu triumfowi mistrzowie Polski awansowali do 1/2 finału rozgrywek.
Suzuki Korona Handball Kielce przegrała we własnej hali w meczu 21. kolejki Ligi Centralnej Kobiet z SPR-em Pogonią Szczecin 27:28. Najskuteczniejszą zawodniczką kielczanek była Magdalena Berlińska, zdobywczyni ośmiu bramek.
– Warta niczym nas nie zaskoczyła. Wiedzieliśmy, co będą chcieli grać i to nie jest drużyna, która stara się budować od tyłu, tylko dąży do strzelenia bramki najprostszymi środkami. To im się udało odbierając wysoko piłkę – komentuje Xavier Dziekoński, zawodnik kieleckiego klubu po meczu z Wartą.
Korona nie sprostała zadaniu w Grodzisku Wielkopolskim i przegrała z grającą tam na co dzień Wartą 0:1. – Nie wiem jak ocenić ten mecz. Wiedzieliśmy jaki jest ważny, jaka jest jego stawka. Chcieliśmy tutaj wygrać za wszelką cenę – stwierdza po meczu Marcel Pięczek, piłkarz kieleckiego klubu.
Industria Kielce rozegra w sobotę (13 kwietnia) drugi mecz ćwierćfinału Orlen Superligi. Jeśli „żółto-biało-niebiescy” wygrają starcie z MMTS-em awansują do kolejnej fazy rozgrywek.
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Wartą Poznań 0:1. Po spotkaniu swój zespół chwalił trener gospodarzy Dawid Szwarga.
W 28. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce przegrała wyjazdowy mecz z Wartą Poznań 0:1. Po spotkaniu wyraźnie niezadowolony z postawy swoich zawodników był trener drużyny gości Kamil Kuzera.

Copyright © 2024 CKsport.pl Redakcja Reklama

Projekt i wykonanie: CK Media Group