Nie chcemy robić wrażenia, że tylko narzekamy. Ale problemy są
Nie tylko Adnan Kovacević narzeka na uraz po pucharowym meczu z Zagłębiem Lubin. Również Ivan Jukić zmaga się z kontuzją i nie wiadomo, czy będzie mógł wystąpić w kolejnym, poniedziałkowym spotkaniu z Lechią Gdańsk. – Ivan nie może w tej chwili nadepnąć na nogę. W przypadku obu tych piłkarzy więcej będziemy mogli jednak powiedzieć dopiero w sobotę – wyjaśnia Gino Lettieri, trener Korony Kielce.
Włoski szkoleniowiec z kieleckimi mediami spotkał się w piątkowy wieczór, prosto po opuszczeniu autokaru, gdy zespół wrócił z Lubina. Podróż trwała dłużej, niż planowano, stąd opóźnił się także briefing prasowy.
REKLAMA
Za Koroną świetny (pomimo wielu problemów) występ na stadionie Zagłębia. Przed – bardzo trudne wyzwanie w Gdańsku. – Jedziemy po to, żeby wygrać. To nie będzie żaden mecz towarzyski. Walczymy o komplet punktów – zaznacza na początku trener Korony. – Ale nie będzie łatwo. Problemem nie jest analiza, bo jesteśmy dobrze przygotowani. Mam tylko mało zawodników gotowych do gry. Dodatkowo dzisiaj spędziliśmy 9 godzin w autokarze, co też sprawy nie ułatwia.
Dobrą wiadomością dla Włocha jest fakt, że do składu wracają Mateusz Możdżeń i Jakub Żubrowski, którzy w Lubinie pauzowali za żółte kartki. – O ile nie rozchorowali się przed ten dwa dni, gdy nas nie było w Kielcach – uśmiecha się Lettieri. W stolicy województwa świętokrzyskiego został też Ken Kallaste. – Miał odbyć trening w drużynie juniorów, ale jeszcze nie mam precyzyjnych informacji na temat jego formy – dodaje.
W gronie kontuzjowanych wciąż jest także Jacek Kiełb, który także ostatnie dni spędził w Kielcach. – Miał badania, ale nic w nich nie wyszło. Jeszcze do końca trudno powiedzieć mi, co z nim. Proszę o cierpliwość, jutro będę mądrzejszy – przekonuje Lettieri.
W Lubinie niepodważalnym MVP spotkania został Bartosz Rymaniak, który z konieczności w trakcie meczu został przesunięty na pozycję środkowego pomocnika. W nowej roli zagrał wybornie. Czy włoski szkoleniowiec planuje częściej wykorzystywać taki wariant? – Przede wszystkim potwierdzam, że zagrał bardzo dobrze. Wszystkie opcje są otwarte. Już na treningach Bartek pokazywał, że może tam grać z powodzeniem. Pytanie tylko, czy będzie chciał, bo przecież na tej pozycji musi dużo więcej pracować, niż na prawej obronie – śmieje się Lettieri.
W poniedziałek Korona zagra z Lechią w Gdańsku. Początek spotkania o godz. 18.
fot. Krzysztof Porębski / PressFocus
Wasze komentarze