Nawet nie mieliśmy czasu potrenować
- Dla nas lepiej by było zagrać dopiero jutro. Nawet nie mieliśmy szans potrenować po meczu z Vardarem. Nie jesteśmy w najlepszej formie i było to widać. Zespół jednak super walczył w obronie, ale w ataku nie graliśmy tak jak chcieliśmy. Jestem jednak zadowolony – powiedział Talant Dujszebajew po wygranej w Świętej Wojnie.
Piotr Przybecki (trener Wisły): - W pierwszej kolejności muszę pogratulować tego meczu gospodarzom i Talantowi. Był on zagrany w niezłym natężeniu. Na początku wiele nam wychodziło na boisku, ale z czasem było wiadomo, że przez doświadczenie kielczan, będzie nam już wychodziło coraz mniej. Było trochę kontrowersji, ale sami jesteśmy sobie winni. Nie wykorzystaliśmy paru sytuacji sam na sam oraz karnych. Spóźnialiśmy się też w obronie. To był jednak fajny mecz do oglądania. Był emocjonujący i na tym nam zależało, żeby Kielce nie czuły się pewne zwycięstwa. Musimy się jeszcze sporo nauczyć, żeby wytrzymać końcówki spotkań. Mojemu zespołowi podziękowałem za walkę. Na razie starczyło to tylko na tyle.
Marcin Wichary (bramkarz Wisły): - Ten mecz mógł się podobać kibicom. Było dużo emocji i składnych akcji. Dopóki graliśmy konsekwentnie i realizowaliśmy swoje założenia, to było wszystko OK. Musimy pracować nad tym, aby nie ponosiły nas emocje. Gratuluję drużynie z Kielc super zawodów, a mojemu zespołowi dziękuję za walkę.
Talant Dujszebajew (trener Vive): - Było dużo emocji, to był dobry mecz. Dla nas lepiej by było zagrać dopiero jutro. Nawet nie mieliśmy szans potrenować po meczu z Vardarem. Nie jesteśmy w najlepszej formie i było to widać. Zespół jednak super walczył w obronie, ale w ataku nie graliśmy tak jak chcieliśmy. Jestem jednak zadowolony. Wygraliśmy mecz, ale Michał Jurecki złamał rękę. To jest jednak sport. Mam nadzieję, że szybko zobaczymy Michała na boisku.
Filip Ivić (bramkarz Vive): - Gratuluję Wiśle dobrego meczu. Jestem zadowolony, bo po ciężkim meczu z Vardarem i tylko jednym dniu regeneracji wygraliśmy ważne spotkanie. Druga połowa był dobra. Kibice też bardzo dobrze nas dopingowali. Teraz jednak już myślimy o kolejnej piątkowej rywalizacji.